Według danych Eurostatu w 2018 r. polskie firmy przewiozły blisko 270 mln ton ładunków, co stanowiło 23 proc. ładunków unijnego transportu drogowego (Eurostat – Road freight transport measurement). Wielkość przewozów drogowych rosła nieprzerwanie od przystąpienia Polski do UE do 2017 r. W tym czasie masa ładunków przewożonych przez polskie firmy zwiększyła się ponad sześciokrotnie. Od 2006 roku praca przewozowa mierzona w tonokilometrach wykonana przez polskie firmy transportowe w przewozach międzynarodowych jest większa w porównaniu z przewozami krajowymi. W 2018 r. na przewozy międzynarodowe przypadało 64 proc. pracy przewozowej polskich firm.
Przewozy drogowe odgrywają kluczową rolę w wymianie Polski z zagranicą. Według statystyki handlu zagranicznego publikowanej przez Eurostat w 2018 r. na transport drogowy przypadało 72 proc. eksportu i 45 proc. importu towarów. Spektakularny wzrost ładunków przewożonych przez polskich przewoźników nie wynikał jedynie ze wzrostu obrotów handlu zagranicznego. Dzięki liberalizacji dostępu do unijnego rynku przewozów drogowych, jaka nastąpiła po przystąpieniu Polski do UE oraz wysokiej konkurencyjności cenowej polskich firm transportowych stopniowo zwiększało się ich znaczenie w przewozach pomiędzy krajami obcymi (cross-trade) i przewozach w granicach innych krajów UE (kabotaż).
Konkurencyjność polskich firm transportowych w przewozach międzynarodowych prowadziła do stopniowej zmiany struktury przewozów według głównych kategorii. Bezpośrednio po przystąpieniu Polski do UE wzrost przewozów oparty był o transport ładunków eksportowanych i importowanych, który stanowił 87 proc. przewozów międzynarodowych. Po piętnastu latach, w 2018 r. udział przewozów dwustronnych związanych z eksportem i importem obniżył się do 55 proc., natomiast pozostałe 45 proc. przewozów stanowił transport między krajami obcymi (cross-trade) oraz kabotaż.
Tendencje w międzynarodowym transporcie towarów w krajach UE były w ostatnich latach silnie zróżnicowane. Z jednej strony szybki wzrost przewozów notowały kraje Europy Środkowo-Wschodniej, głównie Polska, Rumunia i Litwa. Z drugiej, w Europe Zachodniej nastąpiła stagnacja przewozów. Wielkość przewożonych ładunków po obniżeniu w latach 2008-2009 nie powróciła do poziomów sprzed kryzysu. Częściowo wynikało to z wysokiej aktywności przewoźników z nowych państw członkowskich UE w przewozach cross-trade oraz przewozach kabotażowych. W 2018 r. firmy transportowe zarejestrowane w krajach EŚW zrealizowały ponad 80 proc. wszystkich przewozów cross-trade między krajami Unii Europejskiej i prawie 60 proc. przewozów kabotażowych.
Nasze firmy dominują w przewozach pomiędzy Polską i krajami UE
Polscy przewoźnicy wyraźnie dominują w dwustronnych przewozach między Polską a pozostałymi krajami Unii Europejskiej. Udział krajowych firm transportowych w relacjach między Polską a innymi krajami UE wyniósł w 2018 r. blisko 93 proc. i był to zdecydowanie najwyższy udział przewoźników krajowych w transporcie krajów UE. Na przewoźników z krajów partnerów handlowych (krajów załadunku lub wyładunku towarów) przypadało niespełna 6 proc. przewożonych ładunków do i z Polski, natomiast na przewoźników z innych krajów UE zaledwie 1,6 proc. ładunków.
Najwięcej ładunków przewożonych jest między Polską a Niemcami. Jest to obecnie drugi najważniejszy kierunek drogowych przewozów towarowych w Unii Europejskiej. W 2018 r. między Polską a Niemcami przewieziono 60,4 mln ton, więcej ładunków przewieziono tylko w relacji między Holandią i Niemcami (89,9 mln ton). Struktura narodowa przewoźników wskazuje na silną dominację polskich firm transportowych. Polscy przewoźnicy przewieźli 95 proc. ładunków przewożonych między Polską a Niemcami, przewoźnicy niemieccy 4,2 proc., a pozostałe 0,8 proc. przewoźnicy z pozostałych krajów UE, głównie z Litwy. Jeszcze większe znaczenie polscy przewoźnicy mają w przewozach do i z Holandii, Włoch i Francji, gdzie ich udział kształtuje się na poziomie 97 proc.
Nieco mniejsze znaczenie polskie firmy transportowe mają w przewozach między Polską i pozostałymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Na polskich przewoźników w 2018 r. przypadało prawie 90 proc. transportowanych ładunków między Polską i Czechami, 87 proc. między Polską i Słowacją oraz 74 proc. między Polską a Litwą.
Dominacja polskich firm w przewozach z krajami unijnymi widoczna jest praktycznie od początku przystąpienia Polski do UE. W 2004 r. polscy przewoźnicy przewieźli 82 proc. ładunków związanych z eksportem i importem, firmy transportowe z krajów będących partnerami handlowymi – 15 proc., a przewoźnicy z krajów trzecich 3 proc. W transporcie do i z nowych krajów członkowskich udział polskich przewoźników kształtował się na poziomie niewiele ponad 50 proc.
Polska potęgą w unijnych przewozach cross-trade
Przewozy między krajami obcymi (cross-trade) to najszybciej rozwijający się segment międzynarodowego transportu drogowego w Unii Europejskiej. W 2018 r. 22 proc. wielkości ładunków między krajami UE przewiozły firmy transportowe z innych krajów niż kraj załadunku czy wyładunku. Po przystąpieniu krajów Europy Środkowej i Wschodniej do UE bardzo wzrosła konkurencja na rynku przewozów międzynarodowych ze strony przewoźników zarejestrowanych w nowych państwach członkowskich. Na kraje EŚW przypada obecnie ponad 80 proc. przewozów między krajami obcymi. Najbardziej aktywnymi przewoźnikami w relacjach pomiędzy krajami UE są firmy transportowe z Polski. Na polskich przewoźników przypada ponad 33 proc. wszystkich przewozów w UE realizowanych w ramach cross-trade. O pozycji polskich przewoźników może świadczyć to, że w przypadku 10 głównych kierunków w przewozach między krajami UE (oprócz przewozów między Niemcami i Polską) w sześciu polskie firmy transportowe były najważniejszym „obcym” przewoźnikiem.
W 2018 r. polskie firmy transportowe w relacjach między krajami obcymi przewiozły 74 mln ton (w tym 70 mln ton pomiędzy krajami UE). Ze względu na wielkość rynku transportowego oraz geograficzną bliskość, polskie przewozy cross-trade koncentrują się głównie na rynku niemieckim. W 2018 r. przewozy między Niemcy i pozostałymi krajami UE stanowiły 64 proc. przewozów cross-trade realizowanych przez polskie firmy transportowe. Odzwierciedla to także fakt, że wśród 10 najważniejszych kierunków przewozów cross-trade polskich przewoźników, osiem to przewozy z i do Niemiec. Łącznie polskie firmy transportowe przewiozły w 2018 r. 13 proc. ładunków w przewozach dwustronnych między Niemcami a pozostałymi krajami UE.
W 2018 r. najważniejszym kierunkiem dla polskich przewoźników był transport ładunków między Francją a Niemcami. Polskie firmy przewiozły łącznie 10,5 mln ton co stanowiło 22 proc. przewożonych ładunków między tymi krajami. Oznacza to, że polskie ciężarówki przewiozły na trasach między Francją a Niemcami więcej ładunków niż ciężarówki należące do przewoźników francuskich. Podobnie duże przewozy polskie firmy realizują na trasach między Holandią a Niemcami – największej relacji w transporcie w Unii Europejskiej.
Polscy przewoźnicy obecni są także na trasach między krajami z którymi Polska nie sąsiaduje. W 2018 r. największe przewozy miały miejsce między Belgią i Francją oraz Francją i Włochami. Polska jest także największym przewoźnikiem łączącym Wielką Brytanię z pozostałymi krajami UE. W 2018 r. firmy transportowe przewiozły między Wielką Brytanią a UE łącznie 5 mln ton ładunków – najwięcej do i z Niemiec oraz Holandii.
Silna pozycja polskich przewoźników w unijnym kabotażu
Polska jest największym przewoźnikiem świadczącym kabotaż w Unii Europejskiej. W 2018 r. krajowe firmy przewiozły w ramach kabotażu 46,6 mln ton ładunków, co stanowiło 17 proc. wszystkich ładunków przewożonych przez polskich przewoźników w transporcie międzynarodowym (wobec 1,6 mln ton w 2004 r.).
Kabotaż pozostaje najmniejszą kategorią przewozów międzynarodowych w Unii Europejskiej, jednak w latach 2013-2017 charakteryzował się najwyższą dynamiką. W skali całej Unii kabotaż stanowił dotychczas zaledwie 4 proc. przewozów krajowych. Z usług zagranicznych przewoźników najczęściej korzysta się w Belgii, gdzie wskaźnik penetracji kabotażu kształtował się na poziomie 14 proc., powyżej średniej wskaźnik ten kształtował się także we Francji (9 proc.), Austrii (8 proc.) i Niemczech (8 proc.). Z drugiej strony najniższy wskaźnik penetracji kabotażu odnotowano w Polsce i Bułgarii (po 0,1 proc.) oraz na Łotwie (0,3 proc.).
Ze względu na rozmiary krajowych przewozów drogowych największymi rynkami, na których świadczony jest kabotaż są Niemcy i Francja. W 2018 r. w Niemczech zrealizowano 40 proc. przewozów kabotażowych w ramach Unii Europejskiej, a we Francji – 17 proc. ładunków.
Podobnie, jak w przewozach cross-trade, także w kabotażu największe znaczenie dla polskich przewoźników ma rynek niemiecki. W 2018 r. 70 proc. przewozów kabotażowych zostało zrealizowanych między nadawcą i odbiorcą ładunku w Niemczech. Jednocześnie udział polskich firm transportowych w kabotażu na rynku niemieckim wyniósł 55 proc. Pozostałą część przewozów kabotażowych na terenie Niemiec realizują przewoźnicy z Holandii, Rumunii oraz z Litwy. Polska jest także głównym przewoźnikiem świadczącym kabotaż we Francji i we Włoszech.
W 2018 r. nastąpił pierwszy spadek przewozów międzynarodowych od piętnastu lat. W porównaniu z 2017 r. przewozy realizowane przez polskie firmy transportowe zmniejszyły się o 6,4 proc., biorąc pod uwagę wielkość ładunków. Na podstawie dostępnych danych trudno jest ocenić w jakim stopniu była to korekta po silnych wzrostach w latach 2016 i 2017, lub wpływ osłabienia koniunktury gospodarczej w Europie oraz wprowadzenia ograniczeń w przewozach międzynarodowych w niektórych krajach. W 2018 r. nastąpił także spadek przewozów krajowych. Wielkość przewożonych ładunków w Polsce zmniejszyła się o 7,7 proc. (po wzroście o 13,6 proc. w 2017 r.), a więc nawet silniej niż ładunków w transporcie międzynarodowym. Spadki przewozów w 2018 r. wystąpiły także w innych krajach UE. Biorąc pod uwagę polskich przewoźników, największe spadki nastąpiły w przewozach cross-trade. Najsilniej zmniejszyły się przewozy między Holandią a Niemcami, chociaż jednocześnie nastąpił wzrost przewozów między Francją a Niemcami. Zmniejszyła się także ilość ładunków w przewozach kabotażowych świadczonych w Belgii i Holandii.
Opinie autora nie reprezentują stanowiska NBP.