Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Rostowski: Do euro tylko jeśli zmniejszymy dług

Trzy z czterech kryteriów wejścia do strefy euro możemy spełnić już w tym roku. Nie oznacza to jednak, że szybko przyjmiemy wspólną walutę. Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski zasugerował, że Polska nie powinna wybierać się do euro jeśli jej dług publiczny nie spadnie do około 40 proc. PKB, a to musi potrwać.
Rostowski: Do euro tylko jeśli zmniejszymy dług

Jacek Rostowski Fot. MF

– Na pewno musimy sobie powiedzieć jasno, że przed przystąpieniem do strefy euro będziemy potrzebowali osiągnąć relację długu do PKB, czyli poziom zadłużenia, znacznie niższy niż ten, który mamy dzisiaj – mówił Jacek Rostowski podczas konferencji „Przyszłość strefy euro – perspektywa Brukseli, perspektywa Warszawy” zorganizowanej 8 marca na warszawskiej giełdzie. – Polska już zaczęła proces obniżania tej relacji, ale musimy się poważnie zastanowić przy jakiej relacji można wchodzić do strefy euro – dodał.

Wicepremier przypomniał, że zobowiązania wynikające z udziału finansowego w Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym obecnie sięgałby nawet 8 proc. PKB i to także powinno rodzić pytanie przy jakiej relacji długu do PKB możemy do euro bezpiecznie przystąpić.

Identycznych argumentów 1 marca w czasie debaty w Ministerstwie Finansów użył członek Rady Polityki Pieniężnej dr Andrzej Bratkowski. Wymienił on wtedy poziom 40 proc. jako bezpieczną relację zadłużenia w stosunku do PKB. Jacek Rostowski co prawda tej konkretnej liczby nie powtórzył, ale odwoływał się do tego wątku zeszłotygodniowej debaty.

Wicepremier zapowiedział też, że jeszcze w tym roku ma być wprowadzona reguła wydatkowa, a także powtórzył zapowiedź powołania Rady Ryzyka Systemowego, a więc nadzoru makroostrożnościowego, który działałby antycyklicznie.

W tym roku z Polski może być także zdjęta procedura nadmiernego deficytu. To z kolei zapowiedział komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn. Deficyt sektora finansów publicznych w 2012 roku spadł bowiem poniżej 3,5 proc. PKB. Rehn zaznaczył jednak, że aby to potwierdzić trzeba mieć pełne dane z zeszłego roku, którymi Eurostat będzie dysponował w kwietniu.

Jacek Rostowski Fot. MF

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Właśnie dokonuje się duży zwrot w polityce najważniejszych banków centralnych na świecie. Ściśle wiąże się z tym obserwowany wzrost rentowności obligacji rządowych, który rozpoczął się w 2021 r. i nabrał gwałtownego przyspieszenia w tym roku.
Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?