GUS: Produkcja przemysłowa we IX spadła rdr o 5,2 proc.

Produkcja przemysłowa we wrześniu spadła o 5,2 proc. rdr, po wzroście o 0,5 proc. w sierpniu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 6,1 proc. – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo spadła we wrześniu rdr o 1,6 proc., a mdm spadła o 1,4 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa we wrześniu w ujęciu dwunastomiesięcznym spadła o 3,8 proc., natomiast w porównaniu z sierpniem wzrosła o 8,4 proc.

Poniżej opinie

WOJCIECH MATYSIAK, BANK PEKAO (e-mail)

„Względnie słaby odczyt produkcji przemysłowej we wrześniu jest wynikiem niekorzystnego układu dni roboczych w kalendarzu. We wrześniu br. było ich zaledwie 20 wobec 22 rok temu. W październiku sytuacja się odwróci – w tym roku mamy bowiem październik z 23 dniami roboczymi, podczas gdy rok temu miesiąc ten miał takich dni 21. Dzięki temu jest duża szansa, że tempo wzrostu produkcji przemysłowej powróci w okolice zero lub nawet na lekko dodatnie poziomy (…).

Oceniamy, że w ciągu kolejnych dwóch kwartałów dynamika produkcji przemysłowej może się stopniowo zmniejszać. Po dostosowaniu poziomu zapasów do popytu w przedsiębiorstwach oraz wobec prognozowanego ożywienia aktywności w gospodarce niemieckiej od początku przyszłego roku, można oczekiwać, że tempo wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce zacznie przyspieszać od drugiego kwartału 2013 roku (…).

Uważamy, że dane makroekonomiczne publikowane w tym miesiącu byłyby dobrym uzasadnieniem dla obniżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Takiego też kroku ze strony władz monetarnych się spodziewamy. Tym bardziej, że Rada będzie dysponowała wynikami najnowszej projekcji inflacyjnej, która może utwierdzić członków RPP niezdecydowanych co do konieczności łagodzenia polityki monetarnej na początku października do poparcia wniosku o obniżkę stóp w listopadzie. Oczekujemy, że kolejne cięcie stóp procentowych możliwe jest w grudniu (o 25 pb), a następne w marcu przyszłego roku (również o 25 pb)”.

PIOTR ŁYSIENIA, BANK POCZTOWY (e-mail)

„Dane o produkcji przemysłowej zaskoczyły negatywnie i wskazują na najsłabszy wynik od maja 2009 r w ujęciu rdr. Do słabego odczytu przyczyniła się mniejsza liczba dni roboczych we wrześniu 2012 r., jednak nie jest to jedyny czynnik przyczyniający się do pogorszenia wyników w przemyśle. Generalny trend słabnącego popytu i mniejszej liczby zamówień w krajowym przemyśle, na który wskazywały wcześniejsze dane o PMI oraz produkcji samochodów, wyraźnie się pogłębia i jest obecny w zdecydowanej większości działów przemysłu (zarówno w sektorach eksportowych jak i w tych nastawionych na produkcję na rynek krajowy).

Wrzesień był kolejnym miesiącem pogłębienia się trudności w sektorze budowlanym i czwartym z rzędu kiedy odnotowano spadek produkcji budowlano-montażowej w ujęciu rdr. Zakończenie projektów infrastrukturalnych oraz wstrzymywanie inwestycji prywatnych w związku z kurczącym się popytem i pogarszającą się sytuacją na rynku pracy odpowiada za wyraźne pogorszenie się sytuacji w tym sektorze. Spodziewamy się, że trend ten będzie się utrzymywał w kolejnych miesiącach.

Dzisiejsze dane potwierdzają tezę o spowolnieniu gospodarczym i są kolejnym w ostatnich dniach argumentem za cięciem stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu Rady. RPP czeka na listopadową projekcję inflacji, jednak również ona powinna wskazywać na spowolnienie gospodarcze i powrót inflacji do celu w 2013 r. W związku z tym spodziewamy się cięcia stóp w listopadzie i grudniu 2012 r. łącznie o 50 pb”.

GRZEGORZ OGONEK, ING BANK ŚLĄSKI

„Pozycjonowaliśmy się po słabszej stronie konsensusu z prognozą spadku o 4,5 proc. Jest jeszcze gorzej. Kierunek trendu jest znany i został podtrzymany. Dane świadczą o tym, że dostosowanie się do otoczenia zewnętrznego jest coraz wyraźniejsze, silniejsze. Prawdopodobnie już wkrótce zobaczymy też spadki zatrudnienia z tego samego powodu.

Opór RPP przed obniżką stóp maleje z każdą publikacją, którą otrzymujemy w tym miesiącu. Czynnikiem ryzyka może być dzisiejszy raport NBP o koniunkturze. Wynika z niego, że perspektywy się pogarszają, niemniej jednak oceny bieżące nie były takie złe. To może mieć jednak pewne znaczenie. Majowa podwyżka stóp miała miejsce właśnie po takim raporcie, którego wydźwięk był wtedy dość optymistyczny”.

PIOTR BIELSKI, BZ WBK

„Należy pamiętać, że wrzesień był miesiącem, w którym liczba dni roboczych była o dwa mniejsza niż w zeszłym roku. Dlatego nie jest aż tak źle, jak mogłoby to wyglądać na pierwszy rzut oka. Mimo to, widać hamowanie w produkcji i budowlance.

Nie dziwi to, bo strefa euro się kurczy, więc popyt zagraniczny spada. Hamuje także popyt krajowy, na co wskazuje budownictwo. Oznacza to, że prawdopodobnie inwestycje w III kwartale również spadły.

Kolejne miesiące przyniosą lekkie wzrosty produkcji. Na plus w najbliższych trzech miesiącach będzie z kolei działała pozytywnie liczba dni roboczych. Nie sądzę jednak, żeby średnia miesięczna dynamika w IV kwartale była wyższa niż 2-3 proc.

Jeśli przy Radzie byli członkowie, którzy się wahali, to te dane przypieczętują decyzję o obniżce. Pierwszej, o 25 pb spodziewamy się w listopadzie, a potem kolejnych dwóch cięć”.

ADAM CZERNIAK, KREDYT BANK

„Dane potwierdzają nasilające się spowolnienie w polskim przemyśle. Do spadku dynamiki produkcji między sierpniem a wrześniem, poza czynnikami o charakterze sezonowym, przyczyniły się dalsze spadki produkcji budowlano-montażowej, co obniża popyt na towary polskich przedsiębiorstw dostarczane budowlańcom, oraz utrzymująca się recesja w strefie euro, co uderza w takie branże, jak przemysł samochodowy czy meblarski.

W kolejnych miesiącach dzięki czynnikom sezonowym możemy zobaczyć nieco wyższe poziomy dynamiki produkcji, ale po oczyszczeniu z czynników sezonowych dane w dalszym będą wykazywać tendencję spadkową.

Dane GUS stanowią kolejny argument za dokonaniem relatywnie szybkich cięć stóp procentowych, co wspiera naszą prognozę dwóch obniżek po 25 pb jeszcze w tym roku”.

IGNACY MORAWSKI, PBP Bank

Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej i budowlanej wpisują się w scenariusz wyraźnego hamowania polskiej gospodarki, które wynika z trzech czynników: recesji w strefie euro, ograniczenia inwestycji oraz niższej dynamiki konsumpcji w Polsce. Produkcja przemysłowa spadła o 5,2 proc. rok do roku, a budowlana o 17,8 proc. rok do roku. Nawet kiedy „oczyścimy” te dane z wpływu różnicy dni roboczych, zobaczymy, że przemysł hamuje a budownictwo jest w głębokiej recesji. Produkcja odsezonowana spadła o 1,6 proc. rok do roku, a budowlana o 9,5 proc. Szczególnie niepokojący jest spadek aktywności w dziedzinie wznoszenia budynków, co pokazuje, że recesja w budownictwie jest szeroko zakrojona – dotyka więcej branż niż tylko te związane z inwestycjami publicznymi.

Dane wpisują się w scenariusz obniżenia dynamiki PKB do ok. 1-1,5 proc. rok do roku w IV kwartale 2012 r. Reakcją Rady Polityki Pieniężnej będzie obniżenie stóp procentowych zarówno w listopadzie jak i grudniu – po 0,25 pkt proc. Dane są negatywne dla złotego i pozytywne dla obligacji.

fdu/ asa/ jtt/