MF: Deficyt sektora może być niższy niż zakładano

Deficyt sektora rządowego i samorządowego może być niższy od zakładanego, a szczególnym czynnikiem ryzyka dla sytuacji makroekonomicznej jest rynek pracy – ocenia Ministerstwo Finansów w najnowszej Aktualizacji Programu Konwergencji.

„Scenariusz bazowy Programu skonstruowano przy założeniu pełnego wykorzystania limitów wydatkowych. Niewykonanie wydatków budżetu państwa w 2017 r. wyniosło 0,4 proc. PKB, a w latach 2011-2017 średnio 0,6 proc. PKB. Mając na uwadze historyczne odchylenia od planów, można więc oczekiwać realizacji wydatków na poziomie niższym od limitu, a tym samym ukształtowania się deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych i w konsekwencji deficytu strukturalnego na poziomie niższym od przedstawionej prognozy” – napisał resort finansów.

MF zakłada, że deficyt sektora w 2018 roku wyniesie 2,1 proc. PKB.

MF pisze, że przedstawiony w Programie scenariusz wzrostu gospodarczego zakłada istotne przyspieszenie w wykorzystywaniu środków unijnych przyznanych Polsce w ramach perspektywy finansowej 2014-2020.

„Faktyczny scenariusz w tym obszarze może okazać się inny od zakładanego, co miałoby znaczenie dla przyjętej ścieżki inwestycji i w konsekwencji wzrostu PKB. Zwiększone nakłady na inwestycje publiczne współfinansowane środkami z UE oraz dobra koniunktura za granicą mogą przyczynić się do większego wzrostu nakładów na środki trwałe niż założono to w Programie. Dodatkowo, optymistyczne nastroje konsumentów i dobra sytuacja na rynku pracy mogą owocować wyższym popytem konsumpcyjnym i w rezultacie szybszym wzrostem gospodarczym niż oczekiwany” – napisano.

„Ostrożne oczekiwania dotyczące wzrostu PKB podyktowane są jednak koniecznością odpowiedzialnego planowania wydatków budżetowych i z tego względu umiarkowany optymizm wydaje się usprawiedliwiony zwłaszcza, że nie brakuje czynników ryzyka sugerujących szybsze ostudzenie koniunktury” – dodano.

MF ostrzega, że szczególnym czynnikiem ryzyka związanym ze zmianami strukturalnymi zachodzącymi na rynku pracy w Polsce jest wielkość podaży pracy w horyzoncie prognozy.

„Duży popyt na pracę, również tę mniej wykwalifikowaną i gorzej opłacaną, wspierany niską stopą zastąpienia przekłada się na wzrost aktywności zawodowej i odraczanie decyzji przejścia na emeryturę. Napływający pracownicy z Ukrainy również w istotny sposób zwiększają podaż pracy w kraju i pomagają zaspokoić rosnący popyt na nią. Zasoby podaży pracy nie są jednak nieograniczone, a tak zwana elastyczność rynku pracy trudna do oszacowania” – pisze MF.

„W przypadku pojawiających się braków po stronie podażowej można oczekiwać, że przestrzeń do zwiększania produkcji i ekspansji przedsiębiorstw będzie ograniczona, a konkurencja o pracownika za pomocą wyższych wynagrodzeń przekładać się będzie na wzrost inflacji bazowej. W rezultacie możliwe jest obniżenie tempa wzrostu PKB oraz szybszy wzrost cen niż w scenariuszu Programu” – dodano.

Według resortu czynnikiem ryzyka dla realizacji prognozy inflacji jest również możliwość innego niż założono kształtowania się cen na światowych rynkach surowców energetycznych i żywności, co bezpośrednio przełoży się na ścieżkę zmiany cen w Polsce.

map/ pr/

 


Artykuły powiązane