Wzrosło prawdopodobieństwo, że o ile sektor bankowy nie zaproponuje korzystniejszych warunków ugód ws. kredytów CHF, można spodziewać się regresu w procesie ich zawierania – poinformował prezes NBP prof. Adam Glapiński, w liście odczytanym na Forum Bankowym. Jak wskazał, w tym kontekście, jedynym z większych wyzwań jest konieczność spełnienia wymogów MREL od początku 2024 r.
„Przed sektorem stoją wyzwania, które mogą znacznie obniżyć jego zdolność do udzielania kredytów w przyszłości. Po ogłoszeniu w lutym opinii br. rzecznika generalnego TSUE ws. wynagrodzenia stron za korzystanie z kapitału, można spodziewać się wzrostu kosztów ryzyka prawnego związanego z walutowymi kredytami hipotecznymi (…) Rzecznik generalny stwierdził wprost, że prawidła ekonomiczne czy stabilność finansowa nie mają tu nic do rzeczy. Mam nadzieję, że podobna filozofia nie zapanuje w krajowym sądownictwie w tej kwestii” – napisano w liście, odczytanym przez doradcę prezesa Annę Trzecińską.
„Wzrosło zatem prawdopodobieństwo, że o ile nie zaproponują Państwo (sektor bankowy – PAP) korzystniejszych warunków ugód, możemy spodziewać się regresu w procesie ich zawierania. Nie obejdzie się również bez tworzenia kolejnych rezerw, wraz z wysoce prawdopodobnym napływem nowych pozwów sądowych” – dodano.
Jak wskazano, istnieje ryzyko, że niektórym bankom trudno będzie o znaczne zwiększenie kapitału w oparciu o zrealizowane zyski.
„Pozostaje tylko żałować, że programy ugód nie zostały aktywnie wprowadzone wtedy, gdy apelował o to bank centralny, a Komitet Stabilności Finansowej wydał odpowiednie rekomendacje. Istnieje zatem ryzyko, że przynajmniej części bankom trudno będzie o znaczne zwiększenie kapitału w oparciu o wypracowywane zyski” – napisano.
Jak zaznaczono w liście, w tym kontekście, jedynym z większych wyzwań jest konieczność spełnienia wymogów MREL w pełnej wysokości od początku 2024 r.
pat/ osz/