Ekonomiści: to początek cyklu podwyżek stóp

Rada Polityki Pieniężnej styczniową decyzją rozpoczęła cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Kolejne zwiększanie stop procentowych nie będzie jednak gwałtowne i RPP raczej rozłoży je w czasie.
Ekonomiści: to początek cyklu podwyżek stóp

Marek Belka (c) J. Góra-Deluga

Rada – tak jak spodziewał się tego rynek – podwyższyła w środę stopy o 25 pkt bazowych. Główna stopa NBP – stopa referencyjna – wynosi obecnie 3,75 proc. Rada podjęła taką decyzję ze względu na narastanie presji inflacyjnej. RPP chciała w ten sposób zapobiec utrzymywaniu się inflacji powyżej celu NBP (czyli 2,5 proc.) w średnim okresie. A w ocenie banku centralnego inflacja będzie się utrzymywać powyżej celu przez następnych kilka miesięcy. Powody to silne wzrosty cen żywności i paliw, a także podwyższenie stawek VAT. RPP obawia się jednak wzrostu presji płacowej, czemu sprzyjać ma stabilna sytuacja gospodarcza i wiążąca się z tym poprawa na rynku pracy.

Komunikat po posiedzeniu rady ekonomiści oceniają jako umiarkowany: nie ma w nim bezpośredniej zapowiedzi kontynuowania jastrzębiego kierunku polityki pieniężnej. Mówiąc o styczniowej decyzji prezes NBP Marek Belka stwierdził jednak, że „nie interpretowałby jej, jako jednorazowego dostosowania”. Ekonomiści sądzą więc, że mamy do czynienia z początkiem cyklu podwyżek stóp, choć będzie to proces stopniowy i rozłożony w czasie, a jednym z głównych czynników, który będzie miał na niego wpływ będzie kurs złotego.

Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

Mamy początek cyklu, taki scenariusz wydaje się nieunikniony, choć zostało to zasugerowane tylko raz. I to nie bezpośrednio w komunikacie, a przez prezesa NBP na konferencji prasowej. Sam komunikat raczej wskazuje, że obawy rady przed narastaniem presji nie są silne. I na jego podstawie nie wysnuwałbym wniosku, że kolejna podwyżka nastąpi już na marcowym posiedzeniu RPP. Patrząc na reakcję rynku nic wielkiego się nie wydarzyło: komunikat nie był tak jastrzębi, jak oczekiwano. Po jego publikacji zloty nawet nieznacznie się osłabił.

Rada równie dobrze mogła zacząć podwyżki już jesienią ubiegłego roku. Główny argument za taką decyzją – czyli ryzyko wzrostu presji placowej i skutki rosnących cen surowców – już wtedy był w mocy. RPP wybrała jednak metodę reagowania na wydarzenia: skoro inflacja wzrosła znacznie ponad cel, czyli do 3,1 proc. podwyższono stopy. Jeśli więc inflacja nadal będzie przyspieszać, stopy procentowe też będą szły w górę. Według nas w całym roku stopy wzrosną o 100 pkt bazowych. Podwyżki będą jednak następowały z przerwami, możliwe, że kwartalnymi.

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium

To pierwsza taka decyzja z całej serii. Oczekujemy, że inflacja będzie rosnąć w warunkach stabilnego, około 4-proc. wzrostu gospodarczego. Dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy będzie generować ryzyko inflacyjne w dłuższym terminie. W połowie roku te napięcia nasilą się, bo otworzy się rynek pracy w Niemczech. W sumie może zacząć nakręcać się spirala cenowo-płacowa: coraz silniejsze oczekiwania inflacyjne mogą generować żądania wzrostu wynagrodzeń. RPP zaczęła dostrzegać to ryzyko, co wprost wynika z komunikatu. W poprzednich komunikatach podobnych stwierdzeń nie było.

Z drugiej strony trudno oczekiwać, że rada zdecyduje się na szybkie i zdecydowane podwyżki stóp. Do końca roku czekają nas jeszcze dwie, w sumie o 50 pkt bazowych. Kolejny ruch raczej nie nastąpi w marcu, spodziewałbym się go dopiero w drugim kwartale. Rada będzie czekać i obserwować rozwój sytuacji na rynkach finansowych i w otoczeniu międzynarodowym. Nie przez przypadek członkowie rady, w tym prezes NBP, mówią o tym, że złoty ma potencjał do umocnienia. Być może rada chce wykorzystać tzw. kanał kursowy do obniżenia inflacji. Działa on szybciej i efektywniej niż podwyższanie stóp. Tym bardziej, że popyt na kredyt ze strony przedsiębiorstw jest niewielki, co dodatkowo osłabia skuteczność kanału stop procentowych. Możliwe, że gdy złoty będzie nadal się umacniał nacisk na podwyżki stóp nie będzie duży.

Dariusz Filar, były członek RPP

Od marca rada zmienia swój kalendarz i będzie się spotykała na posiedzeniu decyzyjnym na początku miesiąca. W marcu będzie też dostępna nowa, lutowa projekcja inflacji. Jest to także termin już nieodległy. Dlatego wydawało mi się że zręczniejszy moment na wykonanie pierwszego kroku w tym cyklu byłby w marcu.

Z drugiej strony było tak, że tuż przed dzisiejszym posiedzeniem członkowie rady mieli kilka bardzo mocnych wypowiedzi wskazujących na potrzebę podniesienia stóp procentowych. Rynek już to zdyskontował. Żeby więc nie zaskakiwać rynku podjęto decyzję, żeby zrobić to dzisiaj. Gdyby po tych mocnych wypowiedziach decyzja została odłożona, zmienność rynkowej stopy procentowej mogłaby być wyższa. Oczekiwania rynku zostały wywołane, więc należało je też wziąć pod uwagę.

Z perspektywy oddziaływania zmian stóp procentowych wynoszącej 7 – 8 kwartałów, nie ma większego znaczenia, czy podwyżkę przegłosowano dzisiaj, czy na początku marca.

Sama decyzja jest jak najbardziej uzasadniona, dlatego po okresie bardzo ładnej stabilizacji będziemy obserwowali wzrost inflacji bazowej, a to w moim przekonaniu jest zawsze właściwy moment do rozpoczęcia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Myślę, że w tej decyzji odbija się też chęć zapobieżenia efektom drugiej rundy. Jest to początek cyklu. Nie sądzę żeby kroki były większe niż 25 punktów bazowych, bo nie ma takiej potrzeby. Po lutowej projekcji łatwiej będzie ocenić jak długi to będzie cykl. W moim przekonaniu cykl będzie obejmował zarówno 2011, jak i 2012 rok, z 75-100 punktową podwyżką w 2011 r.

Not. Marek Chądzyński, Krzysztof Nędzyński

Marek Belka (c) J. Góra-Deluga

Tagi


Artykuły powiązane

Polityka monetarna przy bardzo niskich stopach procentowych

Kategoria: VoxEU
Badanie potwierdza, że transmisja polityki pieniężnej do gospodarki jest znacznie słabsza, kiedy nominalne stopy procentowe spadają do bardzo niskiego poziomu oraz że siła transmisji słabnie im dłużej stopy procentowe pozostają na niskim poziomie.
Polityka monetarna przy bardzo niskich stopach procentowych