Inflacja w pandemii – rola czynników krajowych i globalnych

Nieliniowość krzywej Phillipsa, w połączeniu z wpływem czynników globalnych, takich jak światowe ceny surowców, globalne niewykorzystane zasoby produkcyjne, kursy walutowe i konkurencja w zakresie cen producentów, odegrały ważną rolę w napędzaniu gwałtownych wahań stóp inflacji podczas kryzysu COVID-19.
Inflacja w pandemii - rola czynników krajowych i globalnych

(©Envato)

Wybuch pandemii COVID-19 i decyzje władz w reakcji na nią wzbudziły znaczną niepewność co do prognoz poziomu inflacji na całym świecie. W sytuacji, gdy gospodarki napędzane były bodźcami stymulacyjnymi i notowały ożywienie aktywności po okresie lockdownów, część obserwatorów ostrzegało przed wyższą inflacją, podczas gdy inni wykazywali większy optymizm. Po gwałtownym spadku w 2020 roku, w ciągu ostatnich kilku miesięcy inflacja regularnie przekraczała prognozy z początku 2021 roku.

Chociaż te inflacyjne niespodzianki były niewątpliwie wynikiem oddziaływania wielu czynników, obserwowane trendy potwierdzają także wnioski z naszych nowych badań nad krzywą Phillipsa, w których podkreślamy nieliniowość i globalny charakter inflacji.

Mówiąc konkretniej, dwa kluczowe wnioski z naszych najnowszych badań są następujące:
• kiedy poziom produkcji faktycznej przewyższa poziom produkcji potencjalnej, presja na wzrost cen (wynikająca z redukcji niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce) jest znacznie większa od wszelkiej analogicznej presji na spadek cen (wynikającej ze wzrostu niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce) w sytuacji, gdy produkcja faktyczna jest poniżej poziomu produkcji potencjalnej oraz
• siły globalne są ważnym czynnikiem kształtującym presję inflacyjną, nawet po uwzględnieniu wpływu czynników krajowych.

Chociaż krzywa Phillipsa jest uproszczonym przedstawieniem wielu głębszych związków przyczynowych, przy niewielkich modyfikacjach jej standardowej liniowej wersji może ona być przydatna do lepszego zrozumienia części spośród niedawnych „zagadek” związanych z pandemiczną inflacją.

Nieliniowa krzywa Phillipsa

We wcześniejszej publikacji dwójka spośród autorów niniejszego artykułu twierdziła, że środowisko bardzo niskiej inflacji skutkuje „odgięciem” krzywej Phillipsa z powodu oporu pracowników i przedsiębiorstw wobec bezpośrednich cięć cen i płac. Istotnie, pierwotna krzywa Phillipsa z 1958 roku była wysoce nieliniowa i bazowała na okresie bardzo niskiej inflacji.

Pokazaliśmy, że inflację w Stanach Zjednoczonych w okresie od lat 50. XX wieku dobrze charakteryzuje krzywa Phillipsa, która jest liniowa w warunkach wysokiej inflacji, a nieliniowa, gdy inflacja jest niska – co nazywamy modelem „odgięcia krzywej w warunkach niskiej inflacji”. W tym modelu zmiany w poziomie niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce mają niewielki wpływ na inflację, gdy w gospodarce w dalszym ciągu występują znaczne wolne moce produkcyjne, ale zmniejszenie poziomu niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce generuje wyższą inflację, gdy nie ma wystarczającego poziomu wolnych mocy produkcyjnych.

Krugman kontra Summers 2, czyli dogrywka

W naszych niedawnych badaniach rozszerzamy ten model z samych tylko Stanów Zjednoczonych na próbkę 31 w większości rozwiniętych gospodarek w okresie od 1996 do 2017 roku. Stwierdzamy, że wcześniejsze wyniki uzyskane dla Stanów Zjednoczonych mają również zastosowanie do innych państw, a do danych najlepiej pasuje model „odgięcia krzywej w warunkach niskiej inflacji”, chociaż inne modele nieliniowe również pasują do danych lepiej niż liniowa krzywa Phillipsa.

Nasze badanie pokazuje, że w krajach, w których inflacja już jest wysoka, spadek poziomu niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce zazwyczaj prowadzi do jej wzrostu. Mówiąc bardziej konkretnie, spadek niewykorzystanego potencjału w gospodarce o 1 punkt procentowy przekłada się na wzrost inflacji o około 0,3–0,4 punktu procentowego.

W krajach, w których inflacja już jest wysoka, spadek poziomu niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce zazwyczaj prowadzi do jej wzrostu.

Jednak zależność ta znika, gdy inflacja jest niska i w gospodarce istnieją niewykorzystane zasoby produkcyjne. W tych okolicznościach zasadniczo nie obserwujemy presji na spadek inflacji w wyniku zmiany w wykorzystaniu zasobów produkcyjnych w gospodarce (poza normalnymi zmianami w postaci powrotu inflacji do długoterminowego poziomu). W miarę redukcji poziomu niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce i powrotu produkcji faktycznej powyżej poziomu produkcji potencjalnej ponownie ujawnia się tradycyjna zależność krzywej Phillipsa. Taka odcinkowo liniowa forma krzywej jest praktycznym sposobem na przybliżenie odgięcia krzywej przy dużych poziomach niewykorzystanych zasobów produkcyjnych w gospodarce. Krzywa ta może być interpretowana jako odzwierciedlenie dodatkowych sił oddziałujących na inflację poza stopniowym dostosowaniem do oczekiwanego długookresowego poziomu inflacji.

Rola czynników globalnych

Podczas gdy tradycyjna krzywa Phillipsa koncentruje się na związku między krajowym poziomem niewykorzystanych zasobów produkcyjnych a inflacją, Forbes dowodzi w swojej pracy, że czynniki międzynarodowe również mogą znacząco wpływać na nachylenie krzywej Phillipsa, a także wywoływać inne znaczące skutki dla inflacji. Mówiąc konkretniej, czynniki globalne, takie jak globalne ceny surowców, globalny poziom niewykorzystanych mocy produkcyjnych, kursy walutowe i konkurencja cenowa producentów, mogą mieć znaczny wpływ na inflację, nawet po uwzględnieniu wpływu standardowych zmiennych krajowych. Te zmienne globalne są istotne nie tylko podczas modelowania inflacji przy użyciu ram koncepcyjnych krzywej Phillipsa, ale także w przypadku wykorzystania metod alternatywnych (takich jak analiza głównych składowych lub dekompozycje typu „trend-cykl”).

Badanie to pokazuje również, że rola czynników globalnych wzrosła w ciągu dekady przed wybuchem pandemii COVID-19. Na przykład wspólny globalny komponent inflacji CPI wzrósł ponad dwukrotnie, z poziomu około 27 proc. w latach 1990-1994 do poziomu 57 proc. w latach 2015-2017. Globalny poziom niewykorzystanych czynników produkcyjnych, ceny surowców i łańcuchy dostaw miały większy wpływ na krajową inflację niż we wcześniejszych okresach.

Czy uwzględnienie tych wieloaspektowych zmiennych globalnych wpływa na nieliniowość krzywej Phillipsa? Aby to sprawdzić, w naszej pracy włączamy ten sam zestaw pięciu zmiennych globalnych do naszych nieliniowych modeli krzywej Phillipsa. Stwierdzamy, że krzywa Phillipsa jest w dalszym ciągu nieliniowa, a model „odgięcia krzywej w warunkach niskiej inflacji” nadal zapewnia najlepsze dopasowanie do inflacji w próbie 31 państw, nawet po uwzględnieniu czynników globalnych. Stwierdzamy również, że znaczenie czynników globalnych pozostaje istotne, gdy dopuszczamy nieliniowości w relacji między wolnymi mocami produkcyjnymi a bezrobociem, oraz że rola tych zmiennych globalnych w wyjaśnianiu inflacji CPI wzrosła na przestrzeni czasu.

Rola czynników globalnych wzrosła w ciągu dekady przed wybuchem pandemii COVID-19. Na przykład wspólny globalny komponent inflacji CPI wzrósł ponad dwukrotnie, z poziomu około 27 proc. w latach 1990-1994 do poziomu 57 proc. w latach 2015-2017.

Inflacja pandemiczna

Te globalne czynniki i nieliniowości w krzywej Phillipsa odegrały ważną rolę w napędzaniu gwałtownych wahań stóp inflacji podczas kryzysu związanego z wybuchem pandemii COVID-19.
W większości krajów inflacja gwałtownie spadła w pierwszych miesiącach pandemii, kiedy doszło do zamknięcia całych sektorów gospodarki, a konsumenci zaszyli się w domach, ograniczając wydatki. Załamanie światowych cen surowców było ważnym czynnikiem tego natychmiastowego spadku inflacji – ten globalny czynnik hamujący inflację przybierał na sile w miarę gwałtownego przyrostu niewykorzystanych mocy produkcyjnych na świecie.

Jednak biorąc pod uwagę skalę spadku aktywności gospodarczej i wzrostu krajowych niewykorzystanych mocy produkcyjnych w większości państw, spadek poziomu inflacji był mniejszy niż można by oczekiwać na podstawie liniowej krzywej Phillipsa – nawet po uwzględnieniu wpływu tych czynników globalnych. Wzrosty krajowych poziomów niewykorzystanych czynników produkcyjnych, które pojawiły się w większości państw, doprowadziły do przesunięcia tych państw do płaskiego obszaru krzywej Phillipsa, gdzie wszelkie dalsze pogorszenie poziomu aktywności gospodarczej miało minimalny dodatkowy wpływ na poziom inflacji.

Wzrost inflacji w 2021 r. był powszechny i był odzwierciedleniem mieszanki czynników globalnych oraz nieliniowości krzywej Phillipsa. Ożywienie aktywności gospodarczej zwiększyło popyt na energię i inne towary będące przedmiotem handlu na rynkach światowych, co doprowadziło do natychmiastowego wzrostu inflacji. Wolniejsze ożywienie w łańcuchach dostaw, wynikające z silnego popytu konsumenckiego w Stanach Zjednoczonych i serii wstrząsów podażowych, dodatkowo przyczyniło się do wzrostu inflacji na całym świecie.

Jednak nawet po uwzględnieniu tych czynników globalnych inflacja w większości krajów wzrosła bardziej niż oczekiwano. Prawdopodobnie odzwierciedla to niski poziom niewykorzystania potencjału produkcyjnego w wielu gospodarkach po uwzględnieniu spowodowanych pandemią zmian po stronie podażowej. To przesunęło obecnie kraje z powrotem do bardziej stromego odcinka krzywej Phillipsa.

Wskazywany brak niewykorzystywanych zasobów produkcyjnych w gospodarce może nie być wyraźnie widoczny, ponieważ niektóre konwencjonalne miary – takie jak odsetek zatrudnionych wśród osób w wieku produkcyjnym – są w dalszym ciągu obniżone w stosunku do poziomów sprzed wybuchu pandemii COVID-19, co sugeruje, że w Stanach Zjednoczonych i innych zaawansowanych gospodarkach wciąż istnieją wolne moce produkcyjne.

Jednak pandemia na kilka sposobów obniżyła produkcję potencjalną: (1) niektórzy pracownicy boją się wrócić do miejsc pracy, w których narażeni są na zarażenie koronawirusem; (2) w części gospodarstw domowych jedna osoba dorosła musi pozostać w domu, aby opiekować się dziećmi w obliczu odwołania zajęć lekcyjnych w szkołach lub osobami starszymi ze względu na obawy dotyczące ich zdrowia; (3) niektóre przedsiębiorstwa i sektory nadal nie zostały w pełni otwarte z powodu ciągłych ograniczeń i zmian w modelach pracy i trendach w zakresie wydatków konsumentów; oraz (4) wsparcie rządowe i powiązany z nim bufor oszczędności umożliwiły pracownikom pozostawanie bez zatrudnienia przez dłuższy okres niż zazwyczaj.

Pandemia przesunęła popyt konsumencki z usług świadczonych osobiście na towary oraz z ośrodków miejskich w kierunku obszarów mniej zaludnionych, co przełożyło się na większe obciążenie mocy produkcyjnych sektora towarów i niektórych lokalizacji.

Ponadto pandemia doprowadziła do przesunięcia popytu konsumenckiego z usług świadczonych osobiście na towary oraz z ośrodków miejskich w kierunku obszarów mniej zaludnionych, co przełożyło się na większe obciążenie mocy produkcyjnych sektora towarów i niektórych lokalizacji niż można by oczekiwać w przypadku takiego samego poziomu popytu ogólnego.

W przypadku połączenia tych efektów ze znaczącymi bodźcami fiskalnymi i monetarnymi, tak jak to miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, poziom produkcji gospodarczej może przekroczyć istniejącą potencjalną podaż. Oznaczałoby to, że Stany Zjednoczone (i inne gospodarki będące w podobnej sytuacji) znalazłyby się na stromej części krzywej Phillipsa, gdzie inflacja jest wysoka – nawet po uwzględnieniu wpływu przejściowych skutków czynników globalnych.

Przewidywanie przyszłej inflacji jest skomplikowane. Jeśli pandemia COVID-19 i jej gospodarcze reperkusje ustąpią w nadchodzących miesiącach, powinno dojść do wzrostu podaży, a kształtowanie się popytu powinno powrócić do normalnych poziomów. Ten wzrost potencjalnej podaży może spowodować bezpośrednie spadki cen niektórych towarów konsumpcyjnych i szybkie odwrócenie ogólnego trendu inflacyjnego. Ponadto czynniki globalne będą dodatkowo przyczyniać się do obniżenia inflacji. Nastąpi to początkowo wtedy, kiedy zeszłoroczny wzrost światowych cen surowców przestanie być widoczny we wskaźnikach inflacji, po czym nastąpi bardziej stopniowy spadek presji cenowej w miarę zmniejszania się napięć w łańcuchach dostaw.

Luki popytowe i produkt potencjalny UE w świetle kryzysu COVID-19

Ten optymistyczny scenariusz nie jest jednak bynajmniej pewny. Jeśli nowe warianty (takie jak Omikron) wywołają nowe problemy zdrowotne, pracownicy mogą w dalszym ciągu pozostać poza siłą roboczą i spowolnić ożywienie po stronie podażowej. Jeśli rządy i banki centralne zbyt wolno wycofywać będą bodźce stymulacyjne, które miały sens, gdy gospodarki były zamknięte (lub jeśli uchwalać będą nowe pakiety fiskalne), wówczas popyt będzie nadal przewyższał podaż – zwłaszcza tam, gdzie jakiekolwiek bodźce stymulacyjne kontynuowane będą w obliczu już wcześniej solidnych bilansów gospodarstw domowych. W tych scenariuszach poszczególne państwa mogą pozostać na stromej części krzywej Phillipsa, a jeśli inflacja będzie utrzymywać się na wysokim poziomie przez dłuższy czas, mogą przejść do bardziej liniowej wersji krzywej Phillipsa.

Kończąc bardziej pozytywnym akcentem, możemy stwierdzić, że jeśli rządy rozumieją ograniczenia omawianej nieliniowej krzywej Phillipsa, powinny również wiedzieć, jakie kroki należy podjąć, aby wesprzeć ożywienie gospodarcze, zarazem zapewniając trwały powrót inflacji do celu.

 

Kristin Forbes – Profesor zarządzania i ekonomii globalnej w katedrze imienia Jerome’a i Dorothy Lemelsonów, MIT Sloan School of Management

Joseph Gagnon – Starszy pracownik naukowy, Peterson Institute for International Economics

Christopher G. Collins – Ekonomista amerykański, Morgan Stanley

 

Artykuł ukazał się w wersji oryginalnej na platformie VoxEU, tam też dostępne są przypisy i bibliografia.

(©Envato)

Tagi