Najbogatszy Mansa Musa

O tym, kto był najbogatszy w historii dowiedzieć się można z magazynu „Time”. A ponadto warto przeczytać, że Grecja nie potrzebuje redukcji długów, potem, że jednak potrzebuje, a także m.in. o wpływie koncernów farmaceutycznych na porozumienie o wolnym handlu, o sytuacji gospodarczej w krajach wschodzących oraz fragment wywiadu z Leszkiem Balcerowiczem.
Najbogatszy Mansa Musa

pieniadzeListę najbogatszych w historii publikuje „Time”. Otwiera ją Mansa Musa, król Timbuktu. Na drugiej pozycji – rzymski cesarz August, na trzeciej chiński cesarz Shanzong. Dalej król Indii Akbar z dynastii Mogołów i Józef Stalin. Dopiero na 6 miejscu pierwszy biznesmen – Andrew Carnegie, na 7 – John D.Rockefeller, na 9 – Bill Gates.

Oczywiście to nie pierwsza lista najbogatszych. Na innej liście, Business Insidera z 2010 roku, Rockefeller jest liderem i wyprzedza Carnegie i Wilhelma Zdobywcę. Dalej Cornelius Vanderbilt, Alan Rufus (wspólnik Wilhelma Zdobywcy) i Bill Gates. Z żyjących osób na liście są także Warren Buffett i Carlos Slim. O ile wśród biznesmenów na liście BI dominują Amerykanie, o tyle wśród władców Europejczycy, ale na innych listach dostrzec można też licznych władców z Azji.

uslugiCzy lobby farmaceutyczne zniszczy transpacyficzne porozumienie o wolnym handlu? – zastanawia się William Wilson. USA upierają się bowiem, w interesie tego lobby, by w każdym z państw sygnatariuszy firmy farmaceutyczne miały 12-letni okres wyłączności dla leków biologicznych, niezależnie od tego czy są, czy nie są opatentowane. Wyłączność polega na tym, że po udzieleniu zgody na dany lek, władze dopuszczające przez określony czas nie zaakceptują innego leku. Lobby koncernów farmaceutycznych argumentuje, że wyłączność jest niezbędna do stymulacji badań naukowych nad lekami, w przypadku których badania i testy trwają tak długo, że skracają się okresy ochrony patentowej. Autor z Cato Institute zauważa, że ochrona własności intelektualnej wymaga jednak równoważenia różnych interesów, 12-letni okres wyłączności jest zbyt długi.

pieniadzeTymczasem wojna walutowa, do której przystąpiły także Chiny dewaluując juana, łatwo może zmienić się w handlową. Komisja Europejska w reakcji na skargi europejskich producentów paneli słonecznych nałożyła na chińskie panele cło w wysokości 17,5 – 75,4 procent. Wcześniej cła były niższe i import nie zmalał. Czyli energia odnawialna jest piękna, pod warunkiem, że to nie Chińczyk ją dostarcza.

finanse-publiczneGrecja nie potrzebuje umorzenia długu, ponieważ już obecnie jej faktyczny dług jest mniejszy niż wynika z konwencjonalnych rachunków. Jak pisze Hugo Dixon, komentator Reutersa, jeśli liczyć według obecnej wartości dług maleje z 200 do 150 procent PKB, ze względu na rozłożenie spłat w czasie i rekordowo niskie oprocentowanie. 86 mld euro nowego programu ratunkowego, jeśli przyjąć oprocentowanie 1 procent i ponad 30 letni okres spłaty, ma natomiast aktualną wartość wynoszącą zaledwie połowę z 86 mld euro.

Dlatego oceniając spłacalność długu należy tez patrzeć na obciążenia spłatami. Grecja potrzebuje środków w wysokości 4 procent PKB na spłatę, podczas gdy Włochy i Portugalia 5 procent. W przypadku finansów przedsiębiorstwa ważna jest wielkość długu, przepływy gotówkowe i zyski. W przypadku rządu natomiast należy patrzeć na dług, potrzeby finansowe brutto i płatności odsetkowe. Być może Grecja potrzebuje ulgi w spłatach, ale można ją osiągnąć jeszcze bardziej wydłużając czas spłat, a niekoniecznie redukując dług nominalny.

Tymczasem były minister finansów Grecji Yanis Varoufakis twierdzi, że już niemal wszyscy wiedzą, iż redukcja jest niezbędna i potrzebuje jej nie tylko Grecja. Przypomina, że proponował menu opcji, m.in. obligacje perpetualne (kapitał nigdy nie będzie spłacony) i obligacje powiązane z PKB. Krytykuje też dwie reguły Eurostrefy: ustalenie maksymalnej wysokości zadłużenia na 60 procent PKB i klauzulę: nie ma ratowania państw. Pierwszą złamały na początek Niemcy, druga jest obchodzona. Albo reguły trzeba kreatywnie zmienić, albo patrzeć jak rozpada się to co stworzyły.

Konkretna propozycja Varoufakisa: EBC zależnie od relacji długu do PKB wziąłby na siebie obsługę od 50 do 66,7 procent zapadającego długu narodowego. By mieć na to środki musiałby wyemitować własne obligacje, gwarantowane przez niego, ale spłacane przez kraje członkowskie strefy. Tekst w Project Syndicate zawiera szczegóły takiej konwersji długu. Konstrukcja jest piętrowa, ale autor twierdzi, że ma liczne zalety i nie prowadzi do monetyzacji.

makroekonomiaTyler Cowen zachęca do lektury pracy grupy ekonomistów na temat wpływu niskich stóp procentowych w procesie konwergencji krajów Eurostrefy. Otóż okazuje się, że niskie stopy pogarszały produktywność firm w krajach południowej Europy. Cowen komentuje, że odpowiadają za to błędne inwestycje.

Bill Emmott, były redaktor naczelny The Economist pisze, że coś złego dzieje się z gospodarkami krajów wschodzących, które miały dominować w światowej gospodarce. Obwiniane są ceny surowców, ropa łupkowa, stopy procentowe USA, El Nino, Chiny, a tymczasem odpowiedź jest prosta: winne są polityka i instytucje. W Brazylii rząd nie jest w stanie obciąć wydatków publicznych i doświadcza skandali korupcyjnych, a prezydent Dilma Rousseff zaprowadza państwowy kapitalizm. Chiny nie potrafiły odejść od dominacji firm państwowych i uwolnić nowych sektorów dla gospodarki prywatnej. Demokracje Brazylii, Indonezji, Turcji i RPA nie są w stanie wypełnić podstawowego zadania każdego systemu politycznego: skutecznie mediować między konkurencyjnymi grupami interesu, tak by wygrywał szerszy interes publiczny. Interes publiczny wymaga, by gospodarka była elastyczna, środki płynęły tam gdzie są najbardziej efektywne, istniały warunki dla kreatywnej destrukcji. Jeśli gospodarki nie będą zdolne do elastyczności i adaptacyjności to przestaną „wschodzić”.

wiadomosciDaily Shot prezentuje dziś dwa wykresy PKB w Europie i na świecie w ciągu ostatnich 20 lat. Jeden pokazuje „konwergencję” Grecji i Włoch – oba te państwa mają produkt krajowy zaledwie o kilka procent wyższy niż w 1998 roku i taki sam jak w 2000 r. Z kolei drugi wykres pokazuje jaki model gospodarczy okazuje się bardziej skuteczny. Kanada, USA i Wielka Brytania przyjmując I kwartał 1997 r. za 100 mają poziom 145-160, natomiast Niemcy i Eurostrefa poniżej 130, a Japonia mniej niż 110.

wywiadyW „Rzeczpospolitej” obszerna rozmowa z Leszkiem Balcerowiczem. Fragment wypowiedzi: „Realizacja dotychczasowego programu rządzącej PO, tzn. braku głębszych reform, groziłaby tym, że przestaniemy doganiać Zachód, albo będziemy to robili bardzo wolno. Program PiS zakłada nie tylko brak reform, ale wręcz kilka antyreform, np. cofnięcie podwyżki wieku emerytalnego. Jego realizacja może stworzyć zagrożenie, że Polska relatywnie do Zachodu zacznie się z czasem cofać.(…). Długofalowe spowolnienie wzrostu polskiej gospodarki to nie jest jakieś mgliste zagrożenie, tylko praktycznie pewnik. Przy zachowaniu status quo, jeśli chodzi o warunki dla pracy i przedsiębiorczości, nasza gospodarka już w najbliższych latach zacznie hamować (…) Na domiar złego żyjemy w takich czasach, że należy dbać o obronność. Wolniejszy wzrost będzie oznaczał mniejsze możliwości budowy silnej militarnie Polski”.

pieniadze
uslugi
pieniadze
finanse-publiczne
makroekonomia
wiadomosci
wywiady

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Właśnie dokonuje się duży zwrot w polityce najważniejszych banków centralnych na świecie. Ściśle wiąże się z tym obserwowany wzrost rentowności obligacji rządowych, który rozpoczął się w 2021 r. i nabrał gwałtownego przyspieszenia w tym roku.
Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?

Świat z inflacją za pan brat?

Kategoria: Analizy
Przy wysokim długu publicznym stabilność cen, czyli trzymanie inflacji w ryzach ma kardynalne znaczenie.
Świat z inflacją za pan brat?