Źródła spowolnienia tempa wzrostu produktywności

W ostatnich latach w wielu krajach na całym świecie doszło do stagnacji, jeśli nie spadku produktywności. Zjawisko to można przypisać wielu czynnikom, od błędnych pomiarów aż po zmiany w strukturze handlu.

Wzrost wydajności pracy jest głównym długoterminowym wyznacznikiem poprawy poziomu życia. Obserwowane w ostatnim okresie spowolnienie tempa tego wzrostu jest niepokojące, ale wciąż nie ma konsensusu co do jego przyczyn ani potencjalnych rozwiązań. Analiza danych z pięciu gospodarek rozwiniętych wskazuje, że tempo wzrostu wydajności pracy spadło co najmniej o połowę między okresami 1995-2005 i 2006-2017. W związku z tym PKB per capita w 2017 roku jest o kilka tysięcy dolarów niższy niż byłby na podstawie wcześniejszego trendu.

Dlaczego tempo wzrostu wydajności pracy spowalnia? To pytanie jest przedmiotem wielu badań, które przedstawiają szeroki wachlarz możliwych wyjaśnień. W toku naszej analizy stwierdziliśmy, że żadne z nich nie może samodzielnie tłumaczyć spowolnienia tempa wzrostu produktywności, ale niewielka liczba przyczyn brana pod uwagę łącznie może wyjaśnić większość obserwowanego spowolnienia.

Do oceny każdego z wyjaśnień stosujemy trzy kryteria.

  • Po pierwsze, skala – przyczyna musi być współmierna do rozmiarów spowolnienia.
  • Po drugie, zakres – spowolnienie musiało dotknąć większość państw OECD, a także inne gospodarki (wyjaśnienie, które ma zastosowanie tylko do jednego kraju, raczej nie będzie się kwalifikować).
  • Po trzecie, właściwa kolejność – aby dana zmiana mogła tłumaczyć spowolnienie, musi poprzedzać moment jego rozpoczęcia. Właśnie dlatego globalny kryzys jest wykluczony jako jedyna przyczyna, podobnie jak powolne ruchy sekularne, takie jak starzenie się społeczeństwa.

Spowolnienie to z definicji okres wolniejszego wzrostu w porównaniu z poprzednim okresem szybszego wzrostu. W związku z tym jedna z hipotez jest taka, że poprzednie tempa wzrostu były wyjątkowe.

Mogło być na przykład tak, że Stany Zjednoczone cieszyły się wysokim wzrostem z powodu dużych jednorazowych zysków wynikających z wdrażania technologii informacyjnych i komunikacyjnych (ICT) w okresie 1995-2005. Jednak obecne stopy wzrostu produktywności w Stanach Zjednoczonych są niskie nawet w porównaniu z dość długoterminowymi standardami historycznymi. Podobnie można argumentować, że Europa notowała wysoki wzrost, ponieważ następował proces konwergencji do Stanów Zjednoczonych. Jednak konwergencja Europy i Stanów Zjednoczonych była niska już w latach 1995-2005.

W celu uporządkowania pozostałych wyjaśnień i zarysowania kontekstu, w którym one występują, posługujemy się klasyczną dekompozycją źródeł wzrostu wydajności pracy na wkłady (kontrybucje): wzrostu kapitału ludzkiego, wzrostu kapitału przypadającego na pracownika (tzw. „intensyfikacja kapitału” lub „pogłębienie kapitału”) oraz wzrostu całkowitej produktywności czynników produkcji (total factor productivity), wykorzystując do tego celu dane z bazy danych EU KLEMS 2019.

Pomimo pewnego zróżnicowania na poziomie krajowym, spowolnienie tempa wzrostu wydajności pracy sięga jednego do dwóch punktów procentowych rocznie i wynika przede wszystkim z niższych kontrybucji całkowitej produktywności czynników produkcji oraz intensyfikacji kapitału. Dekompozycja wkładów w podziale na branże ujawnia trzy fakty:

  • spowolnienie dotyczy większości branż;
  • we wszystkich krajach do spowolnienia w znacznym stopniu przyczyniła się produkcja;
  • ostatnie spowolnienie nie jest spowodowane wolniejszą realokacją z branż o niskiej produktywności do branż o wysokiej produktywności.

Pomimo pewnego zróżnicowania na poziomie krajowym, spowolnienie tempa wzrostu wydajności pracy sięga jednego do dwóch punktów procentowych rocznie i wynika przede wszystkim z niższych kontrybucji całkowitej produktywności czynników produkcji oraz intensyfikacji kapitału.

Mając powyższe na uwadze, staramy się ustalić, które wyjaśnienia spowolnienia tempa wzrostu produktywności wydają się najbardziej prawdopodobne?

W pierwszej kolejności oceniamy pogląd, według którego produkcja jest w coraz większym stopniu błędnie mierzona. Wydaje się, że jest to przekonujące wyjaśnienie „paradoksu produktywności”, ponieważ pozwala na pogodzenie spowolnienia z obserwowanym jednocześnie szybkim postępem technologicznym. Tworzymy zestawienie szeregu błędów systematycznych, które były zgłaszane we wcześniejszych badaniach. Są to głównie odchylenia dotyczące deflatorów i problemy z wytyczeniem granic aktywów i produkcji w PKB – co dotyczy w szczególności inwestycji w aktywa niematerialne. Łącznie mogą one wyjaśniać około 15 proc. spowolnienia tempa wzrostu produktywności w Stanach Zjednoczonych. Jest prawdopodobne, że podobne szacunki miałyby zastosowanie do innych wiodących gospodarek.

Po drugie, dokonujemy przeglądu kluczowych wyjaśnień niższej stopy wzrostu kapitału przypadającego na pracownika. Z „księgowego” punktu widzenia to spowolnienie wynika głównie ze spowolnienia tempa wzrostu kapitału „tradycyjnego” (tj. kapitału rzeczowego niezwiązanego z technologiami informacyjnymi i komunikacyjnymi), choć tempo wzrostu kapitału związanego z technologiami informacyjnymi i komunikacyjnymi oraz „wartościami niematerialnymi” również przyczyniło się do ogólnego spowolnienia tempa wzrostu produktywności.

Globalna stagnacja: co ją powoduje i jak ją przezwyciężyć?

Oceniamy dwa zbiory wyjaśnień: wpływ efektów „cyklicznych” związanych z globalnym kryzysem z 2008 roku (takich jak ograniczenia kredytowe i słaby popyt) oraz wpływ czynników bardziej „sekularnych” (niezależnych od cyklu koniunkturalnego). Te ostatnie obejmują zmianę charakteru inwestycji z przesunięciem w kierunku wartości niematerialnych, które są bardziej ryzykowne i trudniejsze do sfinansowania; globalizację, która w niektórych sektorach oznacza przesunięcie z inwestycji krajowych do inwestycji zagranicznych oraz zmiany w zakresie ładu korporacyjnego, które mogły zmniejszyć motywacje (bodźce) do inwestowania.

Nie oceniamy wszystkich tych wyjaśnień oddzielnie, ale przypisujemy wkład pogłębienia kapitału w równym stopniu do czynników cyklicznych i sekularnych. W Stanach Zjednoczonych około 44 proc. spowolnienia tempa wzrostu wydajności pracy wynika z intensyfikacji kapitału. Podobne kontrybucje stwierdzamy w przypadku Niemiec i Wielkiej Brytanii, a znacznie większą w przypadku Japonii.

Ponadto argumentowano, że inwestycje w aktywa niematerialne, które mają duże efekty zewnętrzne (tzw. spillovers), wpływają również na całkowitą produktywność czynników produkcji. Stwierdzamy, że spowolnienie w inwestycjach w wartości niematerialne odpowiada za prawie 17 proc. całości spowolnienia w Stanach Zjednoczonych, chociaż w przypadku innych krajów generalnie obserwujemy znacznie mniejsze efekty.

Po trzecie, zmiany w kapitale ludzkim – mierzone w rachunkowości wzrostu – nie przyczyniły się znacząco do spowolnienia tempa wzrostu produktywności, ponieważ kompozycja siły roboczej zmienia się powoli, przynajmniej w większości krajów. Mimo tego, gdy weźmiemy pod uwagę edukację, umiejętności, migracje, starzenie się społeczeństwa i instytucje rynku pracy, okazuje się, że wiele niedawnych lub sekularnych zmian może również przyczyniać się do spowolnienia łącznej produktywności czynników produkcji. Chociaż powolne zmiany nie mogą całkowicie wyjaśnić gwałtownego spadku tempa wzrostu produktywności począwszy od pierwszej dekady XXI wieku, ale mogły one wzmocnić spowolnienie.

Zmiany w kapitale ludzkim – mierzone w rachunkowości wzrostu – nie przyczyniły się znacząco do spowolnienia tempa wzrostu produktywności, ponieważ kompozycja siły roboczej zmienia się powoli, przynajmniej w większości krajów.

Po czwarte, do spowolnienia tempa wzrostu produktywności przyczyniło się spowolnienie w handlu światowym. Handel międzynarodowy znacznie wzrósł po wejściu Chin do Światowej Organizacji Handlu, co doprowadziło do reorganizacji globalnych łańcuchów wartości. Jednak te zwiększające produktywność trendy wyraźnie osłabły po globalnym kryzysie finansowym. Korzystając z opublikowanych szacunków wpływu integracji globalnych łańcuchów wartości na wzrost wydajności pracy, szacujemy, że spowolnienie w handlu miało około 15 proc. wkładu w spowolnieniu tempa wzrostu produktywności w Stanach Zjednoczonych. W przypadku pozostałych krajów (oprócz Niemiec) wpływ handlu jest mniej widoczny.

Świat musi ograniczyć apetyt na oszczędzanie, by wyjść z sekularnej stagnacji

Po piąte, próbujemy podsumować ogromną ilość badań dotyczących dynamiki biznesu, konkurencji i niewłaściwej alokacji zasobów. Dowody nie są jednoznaczne dla wszystkich wskaźników, wszystkich krajów i wszystkich okresów. Jednak ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że trend był taki, że spadły wskaźniki wchodzenia na rynek i schodzenia przedsiębiorstw z rynku, natomiast wzrosły czyste zyski i poziom koncentracji.

Nie ma konsensusu co do konsekwencji tych zmian dla produktywności. Według niektórych badaczy firmy „supergwiazdy” (superstar firms) mogą uzyskiwać wysokie marże i zdobywać większe udziały w rynku, ponieważ mają niskie koszty krańcowe i są bardzo wydajne – może to być korzystne dla łącznej produktywności. Według innych badaczy te zyski są rentą ekonomiczną kształtowaną przez bariery wejścia na rynek, co prowadzi do niższych inwestycji i niższej produktywności.

W celu przedstawienia naszego oszacowania korzystamy z danych i wyników Baqaee i Farhiego, którzy dekomponują całkowitą produktywność czynników produkcji na efektywność alokacyjną oraz komponent technologiczny (gdzie efektywność alokacyjna jest kształtowana przez wielkość i heterogeniczność marż). Wspomniani autorzy stwierdzili, że efektywność alokacyjna odpowiadała za około połowę wzrostu całkowitej produktywności czynników produkcji w Stanach Zjednoczonych w latach 1997–2014. My z kolei obliczamy, że odpowiadała ona również za mniej więcej połowę spowolnienia jej tempa wzrostu.

Po szóste (i ostatnie), omawiamy wyjaśnienia związane z technologią. Nowe technologie nie są tak imponujące, jak technologie wprowadzane w czasach drugiej rewolucji przemysłowej, która wpłynęła na wszystkie aspekty ludzkiego życia. Zdaniem innych autorów, takich jak Brynjolfsson i in. nawet jeśli te nowe technologie były tak samo przełomowe jak te wprowadzane w przeszłości, to zanim będziemy mogli osiągnąć podobny przyrost wydajności, konieczne będą znaczne inwestycje uzupełniające. Nie ma jednak żadnych oczywistych sposobów oceny rzeczywistej wartości nowych technologii w porównaniu z tymi z przeszłości i będziemy musieli poczekać na przyszłe dane, aby dowiedzieć się, czy wzrost wydajności zostanie osiągnięty z pewnym opóźnieniem.

Nowe technologie nie są tak imponujące, jak technologie wprowadzane w czasach drugiej rewolucji przemysłowej, która wpłynęła na wszystkie aspekty ludzkiego życia.

Niemniej jednak jest jasne, że zmiany technologiczne pozostają kluczowym czynnikiem odpowiedzialnym za obecne trendy makroekonomiczne i stanowią podstawę obserwowanego spowolnienia w różnych wymiarach obejmujących sposoby pomiaru, zmiany na rynkach pracy, przesunięcie w kierunku inwestycji w wartości niematerialne, integrację globalnych łańcuchów wartości oraz zmiany w zakresie efektywności alokacyjnej.

Potrzebne wprowadzenie stałego bodźca fiskalnego

Podsumowując, chociaż nasze zestawienie podlega zastrzeżeniom omówionym w naszej pracy, jesteśmy w stanie wyjaśnić spowolnienie tempa wzrostu wydajności pracy jako zjawisko będące w głównej mierze skutkiem połączenia kilku czynników: błędnych pomiarów, spowolnienia intensyfikacji kapitału (z przyczyn cyklicznych i strukturalnych), skutków ubocznych inwestycji w wartości niematerialne, integracji handlu oraz kontrybucji efektywności alokacyjnej.

Te ustalenia sugerują szereg przyszłych ścieżek badawczych, w szczególności w kierunku zbadania implikacji naszych wyników dla polityki publicznej. Chociaż trwające zmiany technologiczne stwarzają potrzebę odnowienia ram regulacyjnych, potrzebujemy dalszych badań, aby umożliwić opracowanie konkretnej polityki przemysłowej, polityki konkurencji, polityki handlowej oraz polityki rynku pracy pozwalającej na zainicjowanie ożywienia wzrostu produktywności.

Ian Goldin
Profesor specjalizujący się w problematyce globalizacji i rozwoju, Uniwersytet w Oksfordzie

Pantelis Koutroumpis
Główny badacz, Oxford Martin Programme of Technological and Economic Change, Oxford Martin School, Uniwersytet w Oksfordzie

François Lafond
Zastępca dyrektora ds. ekonomii złożoności, Instytut Nowej Myśli Ekonomicznej i Instytut Matematyczny, Uniwersytet w Oksfordzie

Julian Winkler
Doktorant w dziedzinie ekonomii, Uniwersytet w Oksfordzie

 

Artykuł został opublikowany w wersji oryginalnej na platformie VoxEU (tam dostępna jest pełna bibliografia). 


Tagi