Banki próbują przejąć pieniądze znów "lokowane" pod materacem w domu. (CC By -NC-ND World Bank)
Do czasu kiedy można było oferować lokaty antypodatkowe, banki przyciągały pieniądze klientów kosztem fiskusa. Teraz muszą sobie radzić same, co oznacza, że część z nich podnosi oprocentowanie depozytów. BGŻ Optima zwiększył oprocentowanie konta oszczędnościowego, Pekao podniósł oprocentowanie lokaty progresywnej na 9 oraz na 13 miesięcy. Stawki wzrosły również w Meritum Banku. Równocześnie w ostatnich tygodniach część banków obniżyła oprocentowanie lokat, lub zakończyła wcześniejsze promocje.
Z punktu widzenia klientów banków sytuacja nie wygląda jednak najgorzej. Jak podaje Open Finance w ciągu ostatniego miesiąca przeciętne oprocentowanie lokat kwartalnych wzrosło o 0,12 punktu procentowego do 4,68 proc. w skali roku, rocznych zwiększyło się o 0,05 punktów procentowych do 5,25 proc., a dwuletnich o 0,13 pkt. proc. do 4,81 proc. Ucierpiały jedynie lokaty półroczne, których oprocentowanie spadło o 0,11 pkt. proc. do 4,87 proc. To efekt tego, że Alior Bank i Kredyt Bank wycofały sześciomiesięczne lokaty promocyjne z oprocentowaniem powyżej 6 proc.
Wyższe oprocentowanie, ale warunkowo
Stawki najlepszych depozytów z pozoru nie wyglądają dużo gorzej niż w czasach oferowania lokat antypodatkowych. Na miejsce lidera wyszedł ostatnio Meritum Bank, który za lokatę kwartalną płaci 8,5 proc. w skali roku, a za półroczną 6,5 proc ., za roczną 6,6 proc. Największy zarobek na lokacie dwuletniej, bo 7 proc. w skali roku, oferuje Bank Pocztowy. Problem w tym, że to depozyty obarczone dodatkowymi warunkami. Wspomniane 8,5 proc. w Meritum Banku dotyczy wyłącznie kwot do 5 tys. zł, wpłacanych przez nowych klientów, którzy założą jeszcze konto osobiste. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z oferty Banku Pocztowego również muszą się liczyć z założeniem rachunku.
Dobrą informacją dla posiadaczy oszczędności może być decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która zdecydowała się 9 maja podnieść stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Na ten ruch szybko zareagowały rynkowe stopy procentowe. Dzień później trzymiesięczny WIBOR był już wyższy o ponad 0,1 punktu procentowego i przekroczył poziom 5 proc. Dla części banków może to być zachęta do nieznacznego podniesienia oprocentowania, choć jak wiadomo, ruchy na rynku stóp procentowych dużo szybciej owocują podniesieniem oprocentowania kredytów, niż depozytów.
Nowe sposoby przyciągania klientów
Widać również, że banki zaczęły szukać innych sposobów na pozyskanie środków klientów, jak tylko podnoszenie oprocentowania lokat. Kredyt Bank uruchomił sprzedaż depozytów przez Internet dostępną również dla osób, które nie są jego klientami. Wracają również lokaty łączone z innymi produktami finansowymi, szczególnie z funduszami inwestycyjnymi. BNP Paribas podniósł do 8 proc. oprocentowanie półrocznej lokaty dostępnej dla klientów, którzy równocześnie ulokują środki w funduszu inwestycyjnym lub zdecydują się program regularnego inwestowania.
Banki chętniej wykorzystują również Indywidualne Konta Emerytalne. Millennium zaproponował 7 proc. na specjalnej lokacie IKE, ale pod warunkiem wpłaty na IKE z funduszami inwestycyjnymi prowadzone przez Millennium TFI. Do inwestowania w fundusze zachęca również PKO BP, gdzie do 31 maja obniżona jest opłata manipulacyjna dla funduszy PKO TFI. W nieco innym kierunku poszedł Getin Bank, który zaoferował ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy inwestujący w obligacje korporacyjne.
Banki nie zapominają również o imprezie, którą nasz kraje będzie żył w czerwcu, czyli o Euro 2012. Grzechem byłoby nie wykorzystać tego wydarzenia do marketingowych akcji promujących bankowe produkty. Bank Pekao, który jest sponsorem imprezy, ma w swojej ofercie Lokaty Mistrzowskie i teraz podnosi ich oprocentowanie, kusząc dodatkowo albumem z informacjami o wszystkich drużynach narodowych biorących udział w mistrzostwach. Do tego dochodzi jeszcze promocja, w której osoby decydujące się na jakiś produkt z oferty Pekao lub dokonujące 3 zarejestrowanych transakcji kartą płatniczą, mają szanse na wygranie jednego z 1006 podwójnych biletów na mecze.
Loterię zorganizował również ING Bank. Klienci bankowości elektronicznej ING płacący kartami mają szansę na wygranie piłkarskich nagród. Pojawiły się również specjalne karty płatnicze. Pekao wprowadził do oferty karty przedpłacone UEFA Euro 2012 z funkcją płatności zbliżeniowej. I to właśnie karty przedpłacone mają być głównym środkiem płatniczym na Stadionie Narodowym. Będzie je dostarczał i obsługiwał BRE Bank, choć oczywiście będzie można płacić również kartami innych banków.
Łagodniej przy kredytach hipotecznych
Na rynku kredytów hipotecznych od kilku miesięcy panował zastój. Według firmy doradztwa finansowego Expander marże kredytów złotowych od marca są na poziomie 1,2 proc. Z kolei w przypadku kredytów w euro marże utrzymują się na poziomie 3,47 proc. Jednak zdaniem ekspertów z Open Finance ostatnio banki zaczęły nieco bardziej liberalnie liczyć zdolność kredytową, i 7 z 21 analizowanych instytucji zdecydowało się na obniżenie minimalnych wymagań finansowych wobec klientów.
Trzyosobowa rodzina, która chce pożyczyć 270 tys. zł na mieszkanie za 300 tys. zł, musi zarabiać netto średnio 4002 zł, czyli o ponad 200 zł mniej niż w styczniu. Wygląda na to, że banki przesadziły wcześniej z przykręcaniem kredytowego kurka i postanowiły rozluźnić teraz nieco swoją politykę, tak by utrzymać sprzedaż kredytów na przyzwoitym poziomie.
W ofercie bankowej pojawiło się ostatnio kilka nowych rozwiązań. Jedno z nich to rachunki powiernicze. Pod koniec kwietnia weszła w życie ustawa deweloperska, która daje kupującym mieszkania dodatkowe przywileje, w tym zwiększające bezpieczeństwo transakcji. Takim rozwiązaniem są rachunki powiernicze, na które wpłaca pieniądze klient firmy deweloperskiej. Ta z kolei ma do nich dostęp dopiero po ukończeniu inwestycji lub określonego jej etapu. W przypadku jej bankructwa wpłacone środki będą bezpieczne na takim rachunku. Rachunki powiernicze wprowadziły już do swojej oferty PKO BP i DnB Nord.
PKO BP odświeżył również ofertę dla najmłodszych, a mianowicie Szkolne Kasy Oszczędnościowe. Papierowe książeczki poszły do kosza, a zastąpił je nowoczesny, dopasowany do gustów i potrzeb dzieci, system internetowy. Oprocentowanie SKO to 5 proc. do kwoty 2,5 tys. zł, a powyżej – 2 proc. Z punktu widzenia banku to okazja na wychowanie sobie przyszłych klientów. Ponad 2,5 mln dzieci w wieku szkolnym będzie mogło skorzystać z jego usług i przyzwyczaić się do marki banku. Po 13 roku życia bank pewnie zaproponuje im rachunek młodzieżowy, a kilka lat później dorosłe konto.