Najważniejsze dla rozwoju polskich firm technologie Rys. PwC
Takie wyniki przynosi 18. coroczne badanie opinii prezesów i dyrektorów generalnych (Global CEO Survey) przygotowane przez PwC. Od września do grudnia 2014 roku przepytano 1366 prezesów z 77 krajów. 56 osób pochodziło z Polski.
Okazało się, że nasi menadżerowie są bardziej optymistyczni niż średnia jeśli chodzi o rozwój swoich firm i bardziej pesymistyczni jeśli chodzi o rozwój globalnej gospodarki. Częściej niż swoi odpowiednicy na świecie wskazują też na niepewność geopolityczną, wzrost obciążeń podatkowych i nadmierny stopień regulacji. Mniej od światowej średniej obawiają się za to reakcji władz na deficyt budżetowy i zadłużenie oraz niestabilności społecznej.
Co najbardziej uderzające polscy prezesi nie dostrzegają deficytu talentów. Aż 73 proc. zachodnich menadżerów uznało, że dostępność kluczowych umiejętności jest największym wyzwaniem biznesowym dla ich firm. W Polsce ten czynnik wskazało tylko 61 proc. ankietowanych. Bardziej obawiamy się min. wysokich kosztów energii (68 proc.), cyberzagrożeń (68 proc.) i zmiany poziomu wydatków i zachowań konsumentów (66 proc.).
Być może da się to wytłumaczyć tym, że polskie firmy są na wcześniejszym etapie rozwoju niż ich zagraniczni konkurenci. Tylko 15 proc. z nich planuje wejście w nowy alians strategiczny lub joint venture dla zwiększenia konkurencyjności, podczas gdy na świecie myśli o tym aż 51 proc. przedsiębiorstw.
Widać to także w odpowiedzi na pytanie o to które technologie są najważniejsze z perspektywy strategicznego rozwoju przedsiębiorstwa. Na świecie najważniejsze jest wykorzystanie technologii mobilnych do pozyskiwania klientów (81 proc. wskazań). W Polsce zajmuje to tylko 67 proc. menadżerów. Nasze firmy wciąż skupiają się na pozyskiwaniu i analizie danych. (93 proc. wskazań, na świecie 80 proc.)
Oprac. MP
Raport na stronie PwC
W styczniu 2020 roku Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską. Oczekiwane korzyści z brexitu, poza odzyskaniem suwerenności w zakresie kształtowania prawa i zewnętrznych relacji gospodarczych, jednak się nie zmaterializowały. Widoczny jest natomiast spadek wydajności i konkurencyjności brytyjskiej gospodarki, co wpływa także na kondycję rynku pracy.
