Prezes Glapiński: Kontynuacja polityki NBP najlepsza dla gospodarki

Lipcowa projekcja inflacji przewiduje trzy lata szybkiego wzrostu PKB i powrót inflacji do przedziału odchyleń od celu w przyszłym roku. Zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego RPP nie powinna pochopnie rozpoczynać zacieśniania polityki pieniężnej.
Prezes Glapiński: Kontynuacja polityki NBP najlepsza dla gospodarki

Profesor Adam Glapiński, Prezes NBP (Fot. NBP)

– Nie możemy zakłócić dopiero co rozpoczętego ożywienia postpandemicznego pochopnym działaniem, które i tak tej obecnej inflacji nie obniży, bo nie wpłynie na ceny ropy naftowej i inne czynniki. Dzisiaj najlepszym rozwiązaniem dla polskiej gospodarki jest utrzymywanie stóp proc. na niezmienionym poziomie i kontynuowanie wszystkich pozostałych działań NBP, które w zeszłym roku podjęliśmy – mówił prof. Adam Glapiński na konferencji, dzień po lipcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

RPP utrzymała wszystkie stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna nadal wynosi 0,10 proc. w skali rocznej. Ostatnie zmiany stóp proc. nastąpiły wiosną 2020 r., gdy RPP trzykrotnie obniżyła stopę referencyjną, łącznie o 140 pb, w krokach po 50, 50 i 40 pb. Obecny poziom jest najniższy w historii.

Prezes NBP podtrzymał wygłaszane wcześniej przekonanie, że inflację w Polsce podbijają czynniki podażowe i administracyjne.

– Gdyby nie wzrost cen administrowanych i paliw, to inflacja byłaby zgodna z naszym celem. Oznacza to, że nasze krajowe czynniki popytowe, które są kluczowe z punktu widzenia polityki pieniężnej, nie generują nadmiernej inflacji – zapewniał.

Z danych GUS wynika, że inflacja CPI utrzymuje się powyżej górnej granicy dopuszczalnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego od kwietnia 2021 r., kiedy to wzrosła do 4,3 proc. rdr. W maju wskaźnik poszedł w górę do 4,7 proc., by – według wstępnych szacunków – obniżyć się nieznacznie w czerwcu do 4,4 proc.

Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół. Oznacza to, że roczny wskaźnik CPI powinien w każdym miesiącu znajdować się jak najbliżej 2,5 proc.

– Inflacja nie ma negatywnego wpływu na zasobność portfeli Polaków. Wszystkie wynagrodzenia i świadczenia emerytalne rosną znacząco szybciej niż inflacja. Dotyczy to też tych najmniej zarabiających, bo istotnie rośnie także płaca minimalna – podkreślał prezes NBP.

Baza ulegnie zmianie

Rada Polityki Pieniężnej zapoznała się także z lipcową projekcją przygotowaną przez Departament Analiz Ekonomicznych NBP. Z przedstawionych w komunikacie po posiedzeniu prognoz wynika, że inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem w 2021 r. ukształtuje się w przedziale 3,8-4,4 proc., w 2022 r. w przedziale 2,5-4,1 proc., a w 2023 r. w przedziale 2,4-4,3 proc.

– Zgodnie z naszymi projekcjami, w tym roku roczny wskaźnik cen utrzyma się powyżej górnej granicy odchyleń od celu, czyli powyżej 3,5 proc. Wynika to wyłącznie z wcześniejszych cen energii, paliw i opłat za wywóz śmieci. To już się dokonało, nie mamy na to żadnego wpływu. Jednak wiemy też, że oddziaływanie większości z tych czynników wygaśnie w przyszłym roku. Ta baza ulegnie zmianie. Wraz z ich wygaśnięciem w 2022 r. inflacja się obniży i będzie kształtować się w granicach celu inflacyjnego, prawie dokładnie w granicach celu inflacyjnego – wyjaśniał prof. Adam Glapiński.

– Nawet jeśli kolejne fale pandemii nie odbiją się istotnie na aktywności, czego się cały czas obawiamy, i utrwali się ożywienie koniunktury, które jest wspierane m.in. przez działanie NBP, to dynamika cen w przyszłym roku będzie niższa niż obecnie – dodawał.

Według prognoz DAE NBP, dynamika PKB z 50-proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 4,1–5,8 proc. w 2021 r., 4,2–6,5 proc. w 2022 r. oraz 4,1–6,5 proc. w 2023 r.

–  Perspektywy koniunktury są bardzo korzystne. Zakładając, że następne fale pandemii nie będą w stanie wpływać na aktywność gospodarczą – to jest optymistyczne założenie w naszym bazowym scenariuszu – z różnych względów, także że się przyzwyczailiśmy amortyzować te fale pandemii, to możemy oczekiwać, że polska gospodarka będzie przez kolejne lata będzie rosnąć w bardzo szybkim tempie. Nasza projekcja w bazowym scenariuszu przewiduje bardzo pozytywny scenariusz dla Polski przez najbliższe trzy lata. Przewidujemy 5-proc. dynamikę PKB przez trzy lata z rzędu – zapowiedział prezes NBP.

Trzy warunki i kolejność

– W kolejnych kwartałach może być uzasadnione także rozpoczęcie dyskusji o dostosowaniu polityki pieniężnej. Jesteśmy na to cały czas otwarci – zadeklarował prezes NBP odpowiadając na pytania dotyczące dalszych perspektyw polityki pieniężnej. Jednak od razu przedstawił trzy warunki, które najpierw muszą zostać spełnione.

– Po pierwsze, musimy mieć pewność, że sytuacja pandemiczna nie będzie już zaburzać aktywności gospodarczej w sposób gwałtowny. Po drugie, prognozy musiałby pokazywać ryzyko trwałego przekroczenia górnej granicy od celu. (…) Po trzecie, inflacja musiałaby być wiedziona szybkim wzrostem popytu przy mocnym rynku pracy – wymieniał prof. Adam Glapiński.

Przed ewentualną podwyżką stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej należy jednak najpierw spodziewać się decyzji zarządu NBP o zaprzestaniu skupu obligacji.

– Wycofując akomodację monetarną, banki najpierw wycofują skup aktywów działający na dłuższe stopy procentowe, a potem podwyższają krótkoterminowe stopy procentowe. Tak postępują wiarygodne banki centralne. W pewnym uproszczeniu długie stopy zależą od aktualnej i oczekiwanej stopy krótkoterminowej, zatem podwyższanie krótkoterminowych stóp i jednocześnie obniżanie długoterminowych stóp byłoby absolutnie wewnętrznie niespójne, niezrozumiałe i niewiarygodne – podsumował prof. Adam Glapiński.

Nagranie konferencji można obejrzeć tutaj.

Profesor Adam Glapiński, Prezes NBP (Fot. NBP)

Tagi


Artykuły powiązane

Polityka monetarna przy bardzo niskich stopach procentowych

Kategoria: VoxEU
Badanie potwierdza, że transmisja polityki pieniężnej do gospodarki jest znacznie słabsza, kiedy nominalne stopy procentowe spadają do bardzo niskiego poziomu oraz że siła transmisji słabnie im dłużej stopy procentowe pozostają na niskim poziomie.
Polityka monetarna przy bardzo niskich stopach procentowych