Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Prezes NBP: Zatrzymujemy cykl podwyżek i czekamy na listopadową projekcję

Jedenaście kolejnych podwyżek dokonało być może maksimum tego co jest możliwe w wewnętrznej polityce pieniężnej – powiedział prof. Adam Glapiński. O tym czy to koniec cyklu, czy tylko przerwa zadecyduje jednak listopadowa projekcja inflacji NBP.
Prezes NBP: Zatrzymujemy cykl podwyżek i czekamy na listopadową projekcję

Prezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)

Tak się złożyło, że konferencja 6 października odbyła się w pierwszą rocznicę rozpoczęcia cyklu zacieśniania. 6 października 2021 r. stopa referencyjna wzrosła z poziomu 0,1 pkt. proc. do 0,5 pkt. proc. Na 11 posiedzeniach stopy wzrosły w sumie o 665 punktów bazowych. Aż do 5 października 2022 r. gdy Rada Polityki Pieniężnej (RPP) postanowiła dalej nie zaostrzać polityki pieniężnej.

Prezes NBP, który zarazem przewodniczy obradom RPP, prof. Adam Glapiński wyjaśniał, że zadecydowały o tym cztery przesłanki. Po pierwsze cykl podwyżek znacząco już ograniczył popyt na kredyt, szczególnie hipoteczny i konsumpcyjny. Po drugie stopniowo wygasają szoki wywołujące inflację: odbudowują się łańcuchy dostaw i stabilizują ceny na rynku energii. Po trzecie polityka pieniężna działa z opóźnieniem, co oznacza, że efekty cyklu podwyżek najmocniej odczujemy w 2023 roku. Po czwarte politykę pieniężną zacieśniają później od NBP główne banki centralne, co powinno przekładać się na niższe tempo wzrostu gospodarczego oraz niższe ceny surowców, co z kolei wpłynie na obniżenie globalnego poziomu inflacji.

– Nasze zacieśnianie polityki pieniężnej w kolejnych kwartałach będzie działać zacieśniająco na gospodarkę i zmniejszać popyt, a jednocześnie będą wygasać szoki podażowe i spadająca koniunktura na świecie i w Polsce będzie zmniejszać popyt na surowce. Te elementy będą się zbiegać i w coraz większym stopniu dyscyplinować inflację – wyjaśniał prof. Adam Glapiński.

– Rada podjęła bardzo zdecydowane działania przez ostatnich 11 miesięcy, by ograniczyć wzrost cen. Kolejnych 11 podwyżek dokonało być może maksimum tego co jest możliwe z punktu widzenia wewnętrznej polityki pieniężnej. Na to polityka pieniężna ma wpływ. Natomiast polityka pieniężna nie ma wpływu na ceny surowców, na ceny żywności, na ceny energii, która dociera do gospodarki, na ceny transportu światowego – wymieniał Prezes NBP.

Kolejnych 11 podwyżek dokonało być może maksimum tego co jest możliwe z punktu widzenia wewnętrznej polityki pieniężnej.

Dodał jednocześnie, że odczyt flash inflacji CPI za wrzesień na poziomie 17,2 proc. stanowił pewną niespodziankę, ale według szacunków NBP czynniki zewnętrzne: ceny energii i żywności odpowiadają za dwie trzecie bieżącej inflacji. Są to, jak wspomniał prof. Adama Glapiński, elementy niezależne od prowadzonej w Polsce polityki pieniężnej i fiskalnej.

Szczytowy odczyt inflacji ma pokazać listopadowa projekcja inflacji przygotowana przez Departament Analiz i Badań Ekonomicznych NBP. Przy czym i ona opiera się na wielu zmiennych założeniach.

– W przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu, co do tarczy antyinflacyjnej i cen regulowanych, ale jeśli chodzi o tendencję – to zobaczymy stopniowy spadek w kierunku celu NBP. Najkorzystniej by się to układało, żeby utrzymać tarczę antyinflacyjną i ceny regulowane w ryzach, wtedy inflacja będzie spadać – mówił prof. Adam Glapiński.

W przyszłym roku poziom inflacji będzie mocno zależał od decyzji rządu.

– W listopadzie będzie nowa projekcja NBP, nowy raport o inflacji. Ocenimy w pełni skutki dotychczasowego zacieśnienia przez nas. To nam ułatwi dalsze decyzje – czy jeszcze trzeba będzie coś zacieśnić, czy już dostatecznie zacieśniliśmy. Najgorzej jakby się okazało, że zacieśniliśmy za bardzo, ale nie sądzę, żeby tak było – nic na to nie wskazuje. Tak, czy inaczej nie zapowiadamy na razie końca cyklu podwyżek stóp – mówił wcześniej w czasie konferencji.

– Chciałbym, by się okazało, że dostatecznie zacieśniliśmy i nie ma potrzeby dalszego zacieśniania, że stopy już nie będą ulegać zmianie i sytuacja się rozwija zgodnie z logiką, którą przewidujemy. Ale w tej chwili nie przesądzamy tego, przesądzimy to w listopadzie po opublikowaniu raportu – podkreślił.

– Mam nadzieję, że pierwsza obniżka stóp będzie możliwa pod koniec przyszłego roku – podtrzymał prof. Adam Glapiński.

Całość konferencji do obejrzenia tutaj.

Prezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Polityka pieniężna w nowej europejskiej rzeczywistości

Kategoria: Analizy
Banki centralne nie mogą pozostać bezczynne w oczekiwaniu na ustanie szoku podażowego, gdyż może to zdestabilizować oczekiwania inflacyjne i rozkręcić spiralę inflacyjną.
Polityka pieniężna w nowej europejskiej rzeczywistości

Ekonomiści pobłądzeni w krytyce NBP

Kategoria: Trendy gospodarcze
Dwaj członkowie pierwszej RPP przystąpili do boju w kampanii przed sejmowym głosowaniem nad kandydatem na stanowisko prezesa NBP i w dwudziestu punktach sformułowali swoją – jakżeby inaczej, sążniście negatywną – opinię o polityce pieniężnej realizowanej przez RPP czwartej kadencji (Bogusław Grabowski i Jerzy Pruski, Bankructwo polityki pieniężnej? Rzeczpospolita 27.04.2022).
Ekonomiści pobłądzeni w krytyce NBP

Prezes NBP: Szczyt inflacji w lato, powrót do celu w 2024 r.

Kategoria: Analizy
W 2024 roku inflacja wróci do celu niezależnie od tego czy tarcze inflacyjne będą utrzymane czy nie – zapowiedział prof. Adam Glapiński. Według projekcji NBP spadek inflacji powinien zacząć się już w te wakacje.
Prezes NBP: Szczyt inflacji w lato, powrót do celu w 2024 r.