Rząd przyjął optymistyczny projekt budżetu 2011

W przyszłym roku dochody podatkowe mają wzrosnąć o 8,3 proc., a niepodatkowe aż o ponad 20 proc. Deficyt budżetowy ma wynieść 40,2 mld zł wobec 52,2 planowanych na ten rok. To znacznie bardziej optymistyczne założenie niż to przewidywane w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa, który zakładał w 2011 roku deficyt w wysokości 45 mld zł. Poniżej przytaczamy toczącą się w Obserwatorze Finansowym” debatę ekspertów na temat polityki budżetowej rządu.
Rząd przyjął optymistyczny projekt budżetu 2011

Rząd przyjął w piątek projekt przyszłorocznego budżetu z deficytem budżetowym na poziomie 40,2 mld zł. To sporo mniej niż w przyjętym miesiąc temu Wieloletnim Planie Finansowym Państwa, gdzie przewidywano deficyt w wysokości 45 mld złotych. Jednocześnie PAP podała, że w projekcie przyszłorocznego budżetu wykonanie tegorocznego deficytu zapisano na poziomie 48,3 mld zł wobec 52,2 mld zł przewidywanych w ustawie budżetowej na 2010 rok.

Potrzeby pożyczkowe państwa mają wynieść 72,9 mld zł, planowane dochody budżetu 272,1 mld złotych, a wydatki 312,3 mld zł. Dochody podatkowe mają urosnąć o 8,3 proc. W Wieloletnim Planie Finansowym przewidziane są na poziomie ponad 240 mld złotych, w tym VAT 119,3 mld zł. Aż do 2013 roku nie będzie podwyżki progów PIT – poinformował wiceminister finansów Ludwik Kotecki w odpowiedzi na interpelację poselską.

Jeśli chodzi o poza podatkowe przychody budżetu to najwięcej ma ich dać prywatyzacja. Projekt budżetu zakłada sprzedaż udziałów w państwowych przedsiębiorstwach na łączną sumę 15 mld zł. Jednak minister skarbu Aleksander Grad zdążył już zapowiedzieć, że spodziewa się pomocy ze strony kolegów – prawie 3 mld zł miałoby pochodzić ze sprzedaży spółek kontrolowanych przez ministrów gospodarki, środowiska i infrastruktury. W projekcie budżetu zapisane są też przychody w wysokości 9,2 mld zł tytułem dywidend ze spółek z udziałem Skarbu Państwa i wypłaty z zysku. W sumie dochody niepodatkowe mają wzrosnąć aż o 20,9 proc.

W zmniejszeniu deficytu mają pomóc m. in. 1-procentowa podwyżka VAT (5 mld złotych), reguła wydatkowa (3 mld zł), oszczędności na administracji państwowej, w tym redukcja urzędników (niecałe 3 mld zł), oszczędności na kosztach obrony narodowej (2 mld zł), odebranie przedsiębiorcom możliwości odliczania podatku od paliwa (1,8 mld zł) i obcięcie zasiłku pogrzebowego (1,5 mld zł).

19,8 miliardów zł oszczędności ma przynieść poprawa płynności w sektorze finansów publicznych osiągnięta dzięki wprowadzeniu dla samorządów i jednostek administracji państwowej jednego wspólnego konta w Banku Gospodarstwa Krajowego.

Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział PAP, że dodatkowe pieniądze dostaną jedynie policja i służba zdrowia, ministerstwo kultury i infrastruktury.

Projekt budżetu przewiduje wzrost PKB o 3,5 proc., wzrost inflacji CPI o 2,3 proc., spadek bezrobocia do 9,9 proc. i wzrost konsumpcji o 3,2 proc.  Wzrost płac ma wynieść 3,7 proc.

rh

Co Rostowski zostawi swemu następcy?

Mogę wyobrazić sobie, że cały efekt proponowanej obecnie konsolidacji zostanie pożarty przez wyższe koszty obsługi długu. Boję się tego, że zostaniemy wzięci w dwa ognie: złoty będzie relatywnie mocniejszy, a jednocześnie będziemy musieli płacić zewnętrznym inwestorom wyższe rentowności za kupowanie naszych papierów skarbowych – mówi prof. Jerzy Hausner.

Kotecki: OFE – nie stać nas na taki gadżet

Były takie zarzuty, że nie przywróciliśmy wyższej składki rentowej albo że nie podwyższyliśmy od razu o więcej tego VAT. Rząd jest cały czas pod silną presją. Nadal nic nie rozwiązano, więc musimy myśleć o tym co dalej. To nie jest tak, że ogłoszono plan i rząd pojechał na wakacje, bo problem się skończył – mówi Ludwik Kotecki, wiceminister finansów.

Filar: wiem jak ograniczyć wydatki i zwiększyć wpływy

Widzę zagrożenia w postaci pomrukujących agencji ratingowych, widzę w postawie rynków finansowych, które na razie są stabilne, ale wielokrotnie pokazały, że potrafią zmienić swoje oceny z dnia na dzień. Muszę o tym mówić, nawet jeśli będę z tego powodu postrzegany jako kraczący kruk – mówi prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy premierze.

Gilowska: rządowi przetarła się jedwabna poduszka

Podwyżka VAT i brak kompleksowej reformy finansów publicznych może komplikować zadania, jakie ustawodawca postawił przed RPP. – Polska jako państwo na dorobku, z niskim poziomem PKB per capita, musi bardzo ostrożnie kalkulować swoją trajektorię rozwojową. Nie możemy sobie pozwolić na spadek wiarygodności polityki gospodarczej – mówi prof. Zyta Gilowska, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Premier wreszcie musi powiedzieć prawdę

Nie oczekiwałem, że rząd zaproponuje coś bardzo istotnego. Spodziewałem się stosunkowo drobnych zmian, które poprawią sytuację finansów publicznych o jakieś 5-10 mld zł rocznie, podczas gdy prawdziwe potrzeby to ok. 50-60 mld zł w perspektywie trzech lat. Najbardziej sensowne byłoby, gdyby od przyszłego roku zaczęły się działania przynoszące jakieś 20 mld zł rocznie – mówi prof. Stanisław Gomułka.

Kiedy inwestorzy powiedzą: sprawdzam

Jeśli się nie zdarzy nic nadzwyczajnego w najbliższych 18-20 miesiącach, to niewielkie jest prawdopodobieństwo zmiany ratingu Polski. Ale negatywna presja na ratingi wzrośnie, jeśli nie będzie działań naprawczych. Czechom po ostatnich wyborach podnieśliśmy perspektywę do pozytywnej, bo rządząca koalicja ma konkretne programy redukcji deficytu i zadłużenia. Podobnie może stać się u nas – mówi Piotr Kowalski, prezes Fitch Polska.

Bez reform Polskę czeka ośla ławka

Nie wiem, czy to nastąpi jeszcze w tym roku, czy dopiero w przyszłym, ale stopniowo Polska, na skutek zaniechania reform, będzie degradowana z roli lidera wzrostu w Unii Europejskiej, którym jest teraz, do roli jednego z kilku państw, które się nie reformują – uważa prof. Krzysztof Rybiński.

Polsce grozi żółta kartka

W ciągu najbliższych miesięcy możemy otrzymać od agencji ratingowych negatywny outlook i wówczas należy to odczytać jako ostrzeżenie: „dajemy wam kilka miesięcy na wyjście z poważnym programem porządkowania finansów publicznych”. Ale uczestnicy rynku wiedzą, że czekają nas wybory i nie oczekują od polityków popełniania samobójstwa politycznego – mówi prof. Witold Orłowski.

Najważniejszy jest wzrost gospodarczy

Mam nadzieję, że rząd podwyżką VAT po to kupuje ten rok, aby zainicjować jakieś zmiany i utrzymać dynamikę wzrostu. Jeśli będzie 3 proc. wzrostu PKB w tym roku, a w przyszłym 3,5 proc., to nadal będziemy świetnie wyglądali na tle reszty Europy. Zwłaszcza że niezależnie od rządowej retoryki, rzeczywiście realizowana polityka makroekonomiczna nie była bynajmniej polityką zaciskania pasa i oszczędności, ale polityką ekspansji sektora finansów publicznych  – mówi prof. Jerzy Osiatyński.

Pseudoprywatyzacja to nie reforma

Wielkość deficytu finansów publicznych, prognozowana w przyszłym roku na poziomie ok. 90 mld zł, wymusza przyspieszenie prywatyzacji. Nie może ona jednak polegać na sprzedaży udziałów innym podmiotom zależnym od polityków. Taka pseudoprywatyzacja, prowadzona na szeroką skalę w latach 2008-2009, zapewniła aż 1/3 całkowitych przychodów z prywatyzacji – pisze Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR.

Premier Tusk kupuje czas

Zadłużenie Polski rośnie nieprzerwanie od czasu Władysława Gomułki. Gierek mówił, że inwestujemy i modernizujemy. A po prostu kupił ówczesnej władzy trochę czasu. To samo mówi obecna władza. Skutek może być identyczny jak w latach 70.  – twierdzi Paweł Dobrowolski, ekspert Instytutu Sobieskiego i Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Rząd chce kupić dwa lata za 1 proc. VAT

Podwyżka VAT do 23 proc., duże wpływy z prywatyzacji, a do tego reguła wydatkowa – to najważniejsze zapisy Wieloletniego Planu Finansów Publicznych przedstawionego w piątek 30 lipca przez premiera Donalda Tuska. Spory o VAT na żywność spowodowały odłożenie do wtorku przyjęcia przez rząd ostatecznej wersji dokumentu. Pierwsze jego zarysy większość ekonomistów przyjęła z zawodem, ale premier podkreśla, że dobra reforma to reforma bezbolesna.


Tagi


Artykuły powiązane

Za mało Europy w G20

Kategoria: Trendy gospodarcze
Brak w G20 takich krajów jak Hiszpania, Holandia, Polska czy Nigeria zaprzecza rozpowszechnionemu poglądowi, że uczestnikami tego forum stały się państwa o największym produkcie krajowym brutto i liczbie ludności.
Za mało Europy w G20

System z Bretton Woods i jego dziedzictwo – wnioski z konferencji naukowej

Kategoria: Analizy
Po upadku systemu z Bretton Woods zwiększyła się skala dyskrecjonalności polityki pieniężnej. Rosnąca popularność kryptowalut wymusiła na bankach centralnych zainteresowanie pieniądzem cyfrowym, który ponownie może zmienić zasady rządzące polityką pieniężną.
System z Bretton Woods i jego dziedzictwo – wnioski z konferencji naukowej