Autor: Sebastian Edwards

profesor ekonomii, University of California

Systemy kursowe w krajach wschodzących: perspektywa historyczna

Podczas gdy obecnie zdecydowana większość rozwiniętych gospodarek posiada system płynnego kursu walutowego, to w przypadku krajów rozwijających się przewagę mają reżimy kursu stałego.
Systemy kursowe w krajach wschodzących: perspektywa historyczna

(©Envato)

Niedawne kryzysy walutowe w Libanie, Turcji i Argentynie ponownie zwróciły uwagę na kwestię optymalnego systemu walutowego w krajach wschodzących. Prawie 70 lat temu Milton Friedman opublikował „Argumenty przemawiające za systemami płynnych kursów walutowych”. Twierdził on, że system „sztywnych, ale podlegających dostosowaniu” parytetów był bardzo niestabilny. Friedman zdecydowanie opowiadał się za systemami kursów płynnych. Artykuł dotyczył jednak wyłącznie krajów rozwiniętych; nie uwzględniał krajów ubogich lub krajów o średnich dochodach. Podczas gdy obecnie prawie każdy kraj rozwinięty posiada system płynnego kursu walutowego podobny do tego, za którym opowiadał Milton Friedman, większość krajów wschodzących nadal stosuje umowny sztywny kurs walutowy.

Ważną kwestią wymagającą wyjaśnienia są poglądy Friedmana na temat systemu walutowego i monetarnego w krajach rozwijających się. W swoim przemówieniu przed Kongresem w 1973 r. Friedman powiedział: „Od dawna jestem za stosowaniem systemu płynnych kursów walutowych w krajach będących czołowymi potęgami gospodarczymi, ale nigdy nie twierdziłem, że jest to zdecydowanie najlepszy system również dla krajów rozwijających się”.

W niedawno opublikowanym artykule badam ewolucję poglądów Friedmana na temat systemów monetarnych i walutowych w krajach o niskich i średnich dochodach. Dokładniej mówiąc, analizuję, kiedy – jego zdaniem – właściwym rozwiązaniem jest stosowanie przez kraje rozwijające się systemów płynnych kursów walutowych, a kiedy stosowne jest posiadanie systemów alternatywnych. Oczywiście dla Friedmana system walutowy i system monetarny to dwie strony tego samego medalu. Jeśli kraj zdecydował się na stosowanie rygorystycznych reguł monetarnych, musiał stosować system płynnego kursu walutowego. Przy stałym kursie walutowym (i pełnej mobilności kapitału) podaż pieniądza jest endogeniczna.

Milton Friedman w Indiach: 1955 i 1963

W 1955 roku Milton Friedman udał się do Indii w charakterze doradcy rządu Nehru. Przygotował krótki wykaz zagadnień, który obejmował m.in. kwestie kursu walutowego. W tamtym czasie wymiana walut była reglamentowana i odbywała się w sposób uznaniowy. Friedman napisał, że istnieją tylko dwa sposoby radzenia sobie z globalną nierównowagą: „Po pierwsze, wewnętrzna inflacja i deflacja w odpowiedzi na domniemaną nadwyżkę lub deficyt w bilansie płatniczym; po drugie, umożliwienie wahań kursu wymiany… [metoda] przyjęta przez Kanadę ze spektakularnym sukcesem”. Dodał, że w przypadku całkowitej rezygnacji z systemu płynnego kursu walutowego (z powodów politycznych), system aukcyjny byłby drugim najlepszym rozwiązaniem. Pozwoliłby „kupującym wykorzystywać go przy wszelkiego rodzaju transakcjach, w każdym obszarze walutowym”.

75 lat po Bretton Woods

Friedman ponownie udał się do Indii w 1965 roku. Tym razem był szczególnie krytyczny wobec systemu z Bretton Woods – systemu kursu sztywnego, lecz dostosowywanego. Stwierdził, że sama dewaluacja nie jest rozwiązaniem dla kraju o chronicznej inflacji. W wykładzie w Bombaju powiedział: „Pojawi się pokusa, aby zmienić jej wartość [rupii] z obecnego poziomu…, a następnie spróbować utrzymać ją na nowym, ustalonym poziomie. To byłby kolejny błąd. Nawet jeśli nowe kursy walutowe są prawidłowe w momencie ich ustalania, nie ma pewności, że pozostaną prawidłowe w nieskończoność”.

System „ujednoliconej waluty”

Na początku lat siedemdziesiątych XX w. poglądy Miltona Friedmana na temat systemów walutowych w krajach wschodzących uległy zmianie. Zaczął wówczas twierdzić, że system płynnego kursu walutowego jest drugim najlepszym rozwiązaniem. Opowiadał się w szczególności za systemem izby walutowej lub tak zwanym „systemem ujednoliconej waluty”. Po raz pierwszy wspomniał o tym w 1972 roku, podczas serii wykładów Horowitza w Izraelu. Zostały one opublikowane rok później w publikacji pod tytułem Money and Economic Development. Jest to jedyne (poważniejsze) dzieło Friedmana, które w tytule zawiera słowo „rozwój”.

Między melancholią i desperacją a euforią; historia Banku Anglii

Podczas serii wykładów Horowitza, Friedman wyjaśnił szczegółowo kwestię, która stała się później sednem jego poglądów na temat systemów walutowych i monetarnych w krajach rozwijających się. Według niego alternatywą dla płynnego kursu walutowego – i prawie zawsze preferowaną opcją – była „ujednolicona waluta” lub system walutowy, w którym biedny kraj nieodwołalnie ustala wartość swojej waluty względem waluty kraju rozwiniętego. Wskazał, że taki reżim walutowy bardzo dobrze sprawdził się w Hong Kongu „[Jego] waluta [jest] ściśle powiązana z brytyjskim funtem szterlingiem. Wydruk waluty papierowej wymaga wpłaty, za pośrednictwem Izby Walutowej, waluty brytyjskiej w określonej relacji”.

Friedman ponownie skrytykował system z Bretton Woods z jego częstymi i dużymi dewaluacjami. Ponadto wskazał, że w „sztywnych, ale regulowanych” reżimach walutowych, kiedy kurs wymiany przestawał być zgodny z długoterminową wartością równowagi, większość krajów (w tym Izrael i Indie) zaczynała kontrolować kursy wymiany i stosowała często bardzo nieefektywne systemy kursowe.

Wniosek Friedmana był prosty i kontrowersyjny: „Muszę stwierdzić, że jedynym sposobem, aby nie wykorzystywać inflacji jako metody opodatkowania jest rezygnacja z posiadania banku centralnego”. Następnie dodał: „Powodem, dla którego uważam system płynnego kursu walutowego za drugie najlepsze rozwiązanie w takim [rozwijającym się] kraju, jest to, że pozostawia on znacznie większe pole manewru dla interwencji rządu”.

W Argentynie bez zmian

Podczas serii wykładów Horowitza Friedman wypowiedział się również na temat systemu kursu stałego pełzającego. Stwierdził, że system „mini-dewaluacji” jest dobrym pragmatycznym rozwiązaniem dla krajów wschodzących. Stwierdził, że „System kursu stałego pełzającego przyjęty w Brazylii jest zdecydowanym ulepszeniem w stosunku do systemu, w którym przez długi czas utrzymywany jest system sztywnego kursu walutowego…Uważam, że system brazylijski jest lepszy niż brak prób zmiany systemu kursów walut, lecz gorszy niż szybko zmieniający się system walutowy”.

Kursy walutowe jako kotwice nominalne: Chile i Izrael

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w. wiele krajów stosowało stałe kursy wymiany walut jako narzędzie kontrolowania bardzo szybko postępującej inflacji. Dwa najbardziej znane przypadki to Chile i Izrael. Ich doświadczenia okazały się bardzo interesujące ponieważ kraje te osiągnęły zupełnie inne wyniki: podczas gdy Chile znalazło się w poważnym kryzysie w 1982 r., Izrael zdołał ustabilizować swoją gospodarkę.

W 1994 roku Friedman opublikował artykuł porównujący doświadczenia obu tych krajów. Na początku stwierdził, że dużo zależało od szczęścia: zaraz po tym, jak Chile usztywniło kurs peso w stosunku do dolara w 1979 roku, pogorszyły się warunki zewnętrzne. Dolar umocnił się na światowych rynkach, a warunki wymiany handlowej stały się niekorzystne dla Chile. Z kolei gdy Izrael usztywnił kurs wymiany szekla w 1985 roku, nastąpiły korzystne wstrząsy zewnętrzne (spadek ceny ropy i osłabienie dolara). Istotna różnica między tymi dwoma przypadkami polegała na tym, że Izrael zdewaluował szekla o 20 proc. przed jego usztywnieniem w stosunku do dolara. W ten sposób zamortyzował faktyczną aprecjację waluty, nie powodując istotnego przewartościowania. Natomiast Chile usztywniło kurs wymiany w momencie gdy peso było już przewartościowane (w 1979 r.). Co więcej, podczas gdy Izrael wprowadził politykę dochodową, która obejmowała tymczasowe zamrożenie płac i cen, Chile wprowadziło wsteczną indeksację płac, która wraz ze spadkiem inflacji automatycznie spowodowała wzrost płac realnych. Wreszcie, Izrael związał kurs szekla z dolarem amerykańskim jako środek tymczasowy mający na celu ukierunkowanie oczekiwań w krótkim okresie. Po kilku miesiącach szekel był dewaluowany „w nieregularnych odstępach czasu, aby zrównoważyć różnicę pomiędzy inflacją w Izraelu, która wynosiła około 20 proc., a niższą inflacją u jego partnerów handlowych”. Z kolei Chile ogłosiło bezterminowe usztywnienie swojej waluty, nawet w świetle oczywistego przewartościowania i opcji dewaluacji.

Pod koniec tego artykułu Friedman napisał: „Bank centralny Chile, co zrozumiałe, nie chciał lub nie mógł podjąć drastycznych środków deflacyjnych, które byłyby konieczne do utrzymania sztywnego kursu peso w 1982 roku”. W swojej publikacji z 1998 roku napisał: „Konsekwentnie twierdziłem, że takie państwo jak Chile, posiadające bank centralny, powinno upłynnić swoją walutę. Alternatywą jest likwidacja banku centralnego i wprowadzenie jednolitej waluty – takiej jak waluta głównego partnera handlowego ”.

Długoterminowy wpływ Friedmana na systemy walutowe

Poglądy Friedmana na kurs walutowy i systemy monetarne wywarły duży wpływ na kraje rozwinięte, natomiast w krajach rozwijających się jego poglądy nie były tak popularne. W 2018 roku tylko 24 kraje rozwijające się – w większości małe wyspy – miały coś na kształt „unii walutowej”. Według MFW w 2018 roku systemem walutowym, który cieszył się największą popularnością wśród krajów wschodzących, był kurs stały (conventional peg).

Friedman: siła wolnego rynku, który wróci

Istnieje wiele możliwych wyjaśnień braku ujednoliconej waluty wśród krajów rozwijających się. Być może najważniejszym z nich jest brak pozytywnych doświadczeń, które mogłyby posłużyć jako przykłady najlepszych praktyk. Niepowodzenie argentyńskiego eksperymentu z izbą walutową (w latach 1991-2001) wywołało poważny sceptycyzm co do zalet systemów zdecydowanie stałych kursów. Przyczyn upadku argentyńskiego eksperymentu można upatrywać w kwestiach, na które Milton Friedman zwracał uwagę na przestrzeni wielu lat. Na przykład, pomimo wprowadzenia izby walutowej, bank centralny nie został zlikwidowany. Od 1995 roku rozpoczął luzowanie zasad operacyjnych i udzielał kredytów z mniejszym zabezpieczeniem w postaci twardej waluty. Polityka fiskalna miała charakter procykliczny, a deficyty, spowodowane głównie rozrzutnością na szczeblu lokalnym z czasem znacznie wzrosły. Ponadto płace nie były wystarczająco elastyczne, aby umożliwić względne korekty cen (lub wewnętrzną dewaluację), gdy było to potrzebne. Po dziesięciu latach sztywnego kursu wymiany na poziomie jednego peso za dolara amerykańskiego, parytet został porzucony na początku 2002 r. Do 2003 r. w gospodarce Argentyny panował chaos, a popularność reżimów monetarnych opartych na ujednoliconej walucie i izbach walutowych znacznie spadła.

 

Sebastian Edwards – profesor ekonomii, University of California

Artykuł ukazał się na portalu VoxEU. Tam też znajduje się pełna bibliografia.

(©Envato)

Tagi