Gospodarka oscyluje między stagnacją a spowolnieniem

Nieznacznie, bo o 0,1 punktu procentowego wzrósł w sierpniu Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce. Nie zmienia to dominującej w ciągu ostatniego roku tendencji do łagodnego spadku wskaźnika koniunktury – informuje Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.

Najsilniejszy negatywny wpływ na ocenę koniunktury miało w sierpniu pogorszenie sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Było to już drugie w tym roku tak poważne załamanie ocen przedstawicieli przedsiębiorstw kondycji finansowej ich własnych firm. Poprzednie notowaliśmy w kwietniu.

Przedstawiciele wszystkich branż uważają, że kondycja finansowa ich firm pogarsza się. Najgorsze nastroje panują u producentów mebli, wyrobów skórzanych oraz w branży poligraficznej. Do pogorszenia się sytuacji finansowej firm przyczynił się zapewne wzrost cen surowców na światowych rynkach, spadająca w ostatnich miesiącach wartość złotego oraz utrzymywanie nadmiernych zapasów w stosunku do słabnącego popytu.

Słabsze wyniki finansowe przedsiębiorstw wynikają również z pogarszającej się wydajności pracy w przedsiębiorstwach produkcyjnych. W całym 2011 roku nie wykazywała ona tendencji do poprawy, oscylując jedynie wokół zbliżonych do siebie wartości. W ostatnich miesiącach jej spadki są coraz częstsze i głębsze.

wwk

– W najbliższych miesiącach – przewiduje Drozdowicz – należy liczyć się z podejmowaniem przez firmy działań zmierzających do poprawy wydajności, co przejawiać się będzie przede wszystkim ograniczaniem dynamiki wynagrodzeń oraz redukcją zatrudnienia.

Koszty utrzymania siły roboczej stanowią przeciętnie ok. 60 proc. całości kosztów ponoszonych przez firmy, ich ograniczenie to jeden ze sposobów dających najszybsze efekty finansowe. W przeciwnym wypadku firmy będą traciły konkurencyjność, co zagraża zwiększoną liczbą bankructw.

O tym, że firmy dostrzegają konieczność redukcji kosztów i dostosowywania swej działalności do niższej aktywności gospodarki świadczy redukcja zapasów wyrobów gotowych w magazynach firm.

Spadek zapasów – zwraca uwagę BIEC – zwykle świadczy o możliwości pojawienia się dwóch skrajnie różnych tendencji w gospodarce. Pierwsza jest na ogół zapowiedzią ożywienia gospodarczego i pojawia się wówczas, kiedy bieżąca produkcja nie jest w stanie zaspokoić rosnącego popytu i firmy sięgają do zgromadzonych zapasów. Druga tendencja zapowiada spadek aktywności gospodarki i pojawia się wówczas gdy słaby popyt zmusza firmy do ograniczania mocy wytwórczych, redukcji bieżącej produkcji i w konsekwencji stosownego zmniejszenia zapasów.

– Obecnie wszystko przemawia za tym drugim wariantem, o czym świadczą dane na temat wielkości produkcji sprzedanej przemysłu, która od jesieni ubiegłego

roku w zasadzie nie rośnie. Niższe zapasy oznaczają dla firm niższe koszty, co pomoże im złagodzić finansowe skutki spowolnienia gospodarczego – komentuje Drozdowicz.

Kolejna składowa silnie działająca w kierunku spadku wskaźnika to zmniejszający się strumień nowych zamówień. Słabnie on systematycznie od ponad roku. Napływ nowych zamówień nieznacznie wzrósł w ubiegłym miesiącu głównie ze względu na zwiększony ich napływ od krajowych odbiorców. Zamówienia pochodzące od zagranicznych odbiorców kurczą się od ponad roku i tendencja ta była kontynuowana w ostatnich miesiącach.

Wśród eksporterów najsilniejszy spadek zamówień dotknął producentów mebli, wyrobów tekstylnych i odzieży, producentów komputerów i wyrobów elektronicznych Zmniejszają się również zamówienia na trwałe dobra konsumpcyjne, takie jak samochody i sprzęt gospodarstwa domowego.

Stosownie do słabszych wyników finansowych przedsiębiorstw, wolniejszego napływu zamówień oraz ogólnej atmosfery zagrożenia recesją w krajach Unii Europejskiej, pogarszają się nastroje przedsiębiorców na temat ogólnych perspektyw rozwojowych kraju.

W czerwcu wzrosła podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym, co głównie związane było ze wzrostem depozytów gospodarstw domowych. Zmniejszyła się natomiast ilość gotówki w obiegu, co zwykle wiąże się ze słabszą dynamiką sprzedaży detalicznej.

Nieznacznie wzrosła dynamika zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów, jednak zmiana jest niewielka. Od blisko roku obserwujemy odwrót gospodarstw domowych od kredytów przede wszystkim przeznaczanych na zakup mieszkań.

Niewielka poprawa wskaźników giełdowych na warszawskim parkiecie jest na razie enigmatyczna i nie zapowiada trwałego wzrostu.

OF

wwk
wwk

Tagi


Artykuły powiązane

Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wyniki prowadzonego w czasie pandemii badania, pokazują, że brytyjskie gospodarstwa domowe, obawiające się o swoją przyszłość finansową - w przypadku jednorazowej korzystnej zmiany dochodu -  zamierzają jednak wydać na konsumpcję więcej niż pozostałe.
Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (02–06.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce