Małe firmy urosną na cyfrach

W czasie pandemii większość środków pomocy publicznej dla przedsiębiorstw służyła ratowaniu miejsc pracy w wielkich firmach. Uodpornienie gospodarek na przyszłe kryzysy zależeć będzie od postępów w cyfryzacji. Skorzystają na tym w większym stopniu MŚP.

Aż 1600 programów publicznego wsparcia dostępnych dla małych i średnich firm doliczył się w skali globalnej Bank Światowy w ramach podsumowywania efektów walki ze skutkami pandemii koronawirusa. Firma doradcza McKinsey & Co ocenia na podstawie analizy danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że pomoc dla małych i średnich firm w 50 największych gospodarkach świata mogła osiągnąć wartość 1200 mld dolarów.

Kwota brzmi oszałamiająco, ale to zaledwie jedna dziesiąta środków publicznych (czyli podatników) przeznaczonych w świecie na walkę z pandemią. W 83 proc. były to środki udzielone warunkowo – w formie pożyczek lub gwarancji. Rzeczywiste wydatki były niższe.

Rządy jak banki, chętniej pomagają firmom większym i znanym

Pandemia koronawirusa jeszcze się w świecie nie skończyła, ale w udzielaniu pomocy przedsiębiorstwom wyraźnie zmieniają się priorytety. Z fazy ratowania przedsiębiorstw (rescue) administracje rządowe zmierzają do fazy odbudowy (recovery) ich zdolności do szybkiego rozwoju. Potrzeba do tego przede wszystkim przyspieszenia informatyzacji nie tylko firm, ale także usług publicznych, a nade wszystko podniesienia kompetencji cyfrowych pracowników i konsumentów. Większymi beneficjentami takich rozpoczętych w następstwie koronawirusa przemian będą małe i średnie przedsiębiorstwa.

Zwraca na to uwagę opublikowany przez OECD w końcu marca 2022 r. raport (Financing SMEs and Entrepreneurs 2022) opisujący zmieniające się trendy we wsparciu finansowym przedsiębiorstw w świecie. W przygotowywanych programach rządowych, opiewających na miliardy dolarów dominującym akcentem staje się cyfryzacja, a także zwrot w kierunku rozwoju zmniejszającego negatywne skutki dla środowiska naturalnego. Najkrócej można to określić mianem cyfryzacji i ekologizacji (digitalisation and greening).

W przygotowywanych programach rządowych dominującym akcentem stają się cyfryzacja i ekologizacja.

Zawarte w raporcie zestawienia programów wspierających przedsiębiorstwa w poszczególnych krajach OECD, z podziałem na pożyczki, kredyty, dofinansowywanie miejsc pracy, pomoc dla samozatrudnionych, instrumenty dłużne są bardzo rozbudowane. Łączna wartość wsparcia sięga np. w USA setek mld dolarów, w Wielkiej Brytanii 65 mld funtów, w Australii i Kanadzie – 5 proc. produktu krajowego brutto tych krajów.

W krajach Unii Europejskiej pomoc w odbudowie zdolności gospodarek do rozwoju i w przekształceniach cyfrowych i proekologicznych przedsiębiorstw ogniskuje przyjęty w 2021 r. Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility) o łącznej wartości 723,8 mld euro. Składowymi elementami tego panunijnego programu wsparcia gospodarek europejskich są Krajowe Plany Odbudowy. W ramach planu przewidywanego dla Polski kraj nasz miałby otrzymać do 2026 r. – jak wiadomo proces ten jest wciąż zablokowany – ok. 78 mld euro zwrotnej i bezzwrotnej pomocy finansowej.

Rozwój ukryty w chmurze

Zgodnie z założeniami przyjętymi w europejskim planie odbudowy nie mniej niż 20 proc. środków w każdym krajowym planie musi być zagwarantowane na przedsięwzięcia prowadzące do transformacji cyfrowej. Obliczone one mają być na poprawę infrastruktury telekomunikacyjnej, zwiększenie umiejętności i kompetencji cyfrowych, unowocześnienie administracji oraz na informatyzację przedsiębiorstw. W przypadku biznesu chodzi tu zwłaszcza o małe i średnie firmy, pozostające pod względem nowoczesności często w tyle za rynkowymi gigantami.

Na cyfryzację MŚP w 20 krajach UE przeznaczonych zostanie nie mniej niż 40 mld euro do 2026 r.

Z raportu ekspertów OECD, którzy przyglądali się jak planowane jest wydanie tych środków w 20 krajach Unii Europejskiej wynika, że na cyfryzację małych i średnich firm przeznaczonych zostanie do 2026 r. nie mniej niż 40 mld euro. Udział wydatków na cyfryzację we wszystkich badanych krajach przekracza nawet wskazany w założeniach poziom 20 proc. Analiza OECD zgłoszeń polskich priorytetów wskazuje, że udział ten sięgać może nawet 22 proc.

Jeśli polskie przedsiębiorstwa, nie tylko zresztą małe i średnie, mają podążać i nadążać za coraz bardziej dominującym w świecie trendem cyfryzacji, nakłady te będą przypuszczalnie musiały być jeszcze wyższe. Nieco światła na stan zaawansowania cyfryzacji infrastruktury, administracji publicznej i biznesu w krajach Unii Europejskiej rzuca opublikowany w połowie 2021 r. raport firmy doradczej Deloitte (The contribution of National Recovery and Resilience Plans to achieving Europe’s Digital Decade ambition). Postawiono w nim pytanie, czy planowane w ramach Krajowych Planów Odbudowy przedsięwzięcia wystarczą aby spełnić zapisane w dokumentach Komisji Europejskiej cele prowadzące do coraz bardziej zaawansowanej cyfryzacji społeczeństw i gospodarek naszego kontynentu.

Cele te noszą miano Drogi ku cyfrowej dekadzie. Dotyczą one czterech obszarów: umiejętności cyfrowych, infrastruktury cyfrowej, cyfryzacji usług publicznych oraz transformacji cyfrowej przedsiębiorstw. W tym ostatnim przypadku, cząstkowym zadaniem jest zwiększenie z 26 proc. do 75 proc. w 2030 r. udziału europejskich firm korzystających z usług cyfrowych w chmurze, z 14 do 74 proc. udziału firm wykorzystujących duże zbiory danych (BIG Data) i z 25 do 75 proc. udziału firm stosujących rozwiązania sztucznej inteligencji. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw jednym z celów jest zwiększenie z 60 do ponad 90 proc. udziału firm korzystających z technologii cyfrowych na co najmniej podstawowym poziomie.

Z porównawczej oceny ekspertów Deloitte wynika, że wśród wskazanych czterech obszarów cyfryzacji, relatywnie najlepiej wypada w Polsce przebieg unowocześniania dostępu do usług publicznych. Pod względem technicznym jesteśmy już do tego przygotowani w 87 procentach. Nie najgorzej (60 proc. celu do osiągnięcia w 2030 r.) wygląda budowa szerokopasmowej infrastruktury internetowej.

Kompetencje cyfrowe MŚP w Polsce nie poprawiają się, w ostatnich latach nastąpił nawet ich regres.

Gorzej wygląda kwestia budowy kompetencji cyfrowych w społeczeństwie polskim i w przedsiębiorstwach. Z oceny Deloitte’a wynika, że podstawowe kompetencje cyfrowe posiada jedynie 44 proc. społeczeństwa polskiego wobec celu jakim jest osiągnięcie udziału na poziomie 80 proc. w 2030 r. Niska wiedza wynika m.in. ze zbyt małej liczby specjalistów w dziedzinie informatyki i telekomunikacji (ICT) wśród społeczeństwa. Jest ich obecnie 1,5 na 100 mieszkańców naszego kraju. Potrzeby szacuje się na 4,5 proc. w 2030 r. Brak specjalistów może być jedną z podstawowych przyczyn dlaczego jedynie 7 proc. polskich firm korzysta z usług w chmurze (cloud computing).

Bardziej szczegółowe analizy Deloitte’a wskazują, że kompetencje cyfrowe małych i średnich firm w Polsce nie poprawiają się. W ostatnich latach nastąpił nawet regres w tej dziedzinie. Udział przedsiębiorstw MSP korzystających z podstawowej wiedzy cyfrowej zmalał z 44 proc. w 2015 r. do 38 proc. w 2019 r. 1,2 mld euro jakie zostały zaplanowane do wydania na cyfrowy rozwój MSP w Polsce w ramach Krajowego Planu Odbudowy – ocenia Deloitte – to za mało aby były one w stanie spełnić zaplanowane cele we wskazanym czasie.

 

>>> Droga ku cyfrowej dekadzie

>>> OECD o finansowaniu małych i średnich przedsiębiorstw w świecie

>>> Deloitte o rozwoju cyfrowym krajów europejskich

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19

Kategoria: Trendy gospodarcze
Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową, która stała się integralną częścią społeczeństwa oraz przetrwania europejskich i amerykańskich firm. Unia Europejska pozostaje jednak w tyle za Stanami Zjednoczonymi pod względem cyfryzacji przedsiębiorstw.
Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19

W kierunku cyfrowego dolara kanadyjskiego: Czy zostanie wprowadzony? W jaki sposób? Kiedy?

Kategoria: Trendy gospodarcze
W roku 1935 rząd federalny powierzył Bankowi Kanady scentralizowanie produkcji banknotów. Jednym z pierwszych zadań nowo utworzonego banku centralnego Kanady była emisja jednej waluty dla całego kraju oraz ostatecznie stopniowe wycofanie niezliczonych denominowanych w dolarach banknotów emitowanych przez różne banki i organy władzy różnego szczebla.
W kierunku cyfrowego dolara kanadyjskiego: Czy zostanie wprowadzony? W jaki sposób? Kiedy?