Autor: Mariusz Tomczak

Dziennikarz, politolog specjalizujący się w zagadnieniach europejskich

Rozszerzenie Unii Europejskiej: kto następny?

Kto, kiedy i na jakich warunkach wejdzie do Unii Europejskiej? W kolejce czeka dziesięć państw, ale nie wszystkie mają takie same szanse.
Rozszerzenie Unii Europejskiej: kto następny?

(©Envato)

Rada Europejska wyraziła zgodę na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią oraz przyznanie Gruzji statusu kraju kandydującego, a także zadeklarowała zamiar rozpoczęcia negocjacji z Bośnią i Hercegowiną po osiągnięciu niezbędnego stopnia zgodności z kryteriami członkostwa – to najważniejsze postanowienia szczytu przywódców Unii Europejskiej, który obradowa w Brukseli 14 i 15 grudnia 2023 r.

Ostatnie rozszerzenie UE miało miejsce w połowie 2013 r., kiedy do wspólnoty dołączyła Chorwacja. Wkrótce od tego momentu upłynie 11 lat. W kontekście przyjęcia kolejnych państw często wspomina się o 2030 r., choć w debacie publicznej nie brakuje innych opinii – optymiści chcieliby to przyspieszyć, a sceptycy opóźnić. Konkretnej daty na razie nie ma.

Bezpieczeństwo i dobrobyt

W dokumentach unijnych łatwo znaleźć argumenty za rozszerzeniem. Spodziewane korzyści gospodarcze opierają się na założeniu, że przystępowanie kolejnych państw okazało się sukcesem, ponieważ większa Unia oznacza nie tylko dzielenie się dobrobytem z innymi, ale również poprawę warunków życia obywateli wszystkich państw należących do wspólnoty.

Zdaniem Komisji Europejskiej rozszerzenie jednolitego rynku przyniesie pozytywne efekty. Wzrośnie liczba przedsiębiorstw korzystających ze swobody przepływu osób, towarów, usług i kapitału. Zwiększy się konkurencyjność i globalna atrakcyjność UE, co przełoży się na siłę oddziaływania firm w relacjach handlowych z innymi państwami, a przynajmniej takie są nadzieje.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreśliła, że planowane rozszerzenie ma silny wymiar polityczny i gospodarczy. „Poprzednie przyniosły ogromne korzyści zarówno krajom przystępującym, jak i UE. Wszyscy wygrywamy” – mówiła. W podobnym duchu wypowiadał się Josep Borrell, wiceprzewodniczący Komisji oraz wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. „To najlepsza inwestycja w pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt naszego kontynentu” – ocenił.

Sprawozdanie Komisji Europejskiej

Zanim doszło do grudniowego szczytu Rady Europejskiej, kilka tygodni wcześniej KE przedstawiła ocenę postępów starań o członkostwo dziesięciu państw: Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Gruzji, Kosowa, Macedonii Północnej, Mołdawii, Serbii, Turcji i Ukrainy. Urzędnicy skoncentrowali się na wdrażaniu reform kluczowych z punktu widzenia członkostwa w UE oraz sformułowaniu wskazówek co do kierunku najważniejszych zmian, które powinny dokonać się w przyszłości.

„W ostatnich miesiącach zaobserwowaliśmy znaczące wyniki osiągnięte przez Ukrainę, Mołdawię i Gruzję, jak również Bośnię i Hercegowinę” – powiedział komisarz do spraw sąsiedztwa i rozszerzenia Olivér Várhelyi.

Zobacz również:
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/niepewne-czasy-konsekwencje-dla-agendy-gospodarczej-i-finansowej-unii-europejskiej/

Żeby zostać członkiem UE trzeba spełnić kryteria polityczne (m.in. posiadanie stabilnych instytucji demokratycznych) i gospodarcze (m.in. sprawnie funkcjonująca gospodarka rynkowa), przyjąć wspólnotowy dorobek prawny i zapewnić jego skuteczne wdrażanie oparte na strukturach administracyjnych i instytucjonalnych.

Ukraina

KE zarekomendowała rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, co w związku z trwającą wojną stanowi pewne zaskoczenie. I choć poparcia dla władz w Kijowie nie brakuje, w Brukseli panuje świadomość, że mają one jeszcze wiele do zrobienia, a rozmowy mogą potrwać wiele lat. Od Ukraińców oczekuje się m.in. wzmocnienia wysiłków na rzecz zwalczania korupcji i ograniczenia wpływu oligarchów na życie publiczne.

Poważne wyzwanie stanowi uczestnictwo w jednolitym rynku wewnętrznym. „Dostosowanie się do zasad jednolitego rynku UE ma szansę stać się fundamentem dla wzrostu gospodarczego Ukrainy. Chcąc ten cel osiągnąć, Kijów musi przyjąć unijne regulacje, zmodernizować prawo krajowe oraz wdrożyć instrumenty chroniące inwestycje, m.in. zapewniając większą elastyczność kursu walutowego” – uważa Dominik Kopiński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

„Wskutek zniszczeń wynikających z rosyjskiej inwazji, ale i wieloletnich zaniedbań kolejnych władz, ukraińska gospodarka nie jest w tym momencie gotowa konkurować na rynku UE i wymaga głębokiej modernizacji” – podkreśla dr Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych na łamach „Biuletynu PISM”.

Zobacz również:
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/trendy-gospodarcze/chorwacja-w-strefie-euro/

Niełatwe rozmowy będą dotyczyć zwłaszcza branży rolno-spożywczej. „Z uwagi zarówno na stanowisko części państw członkowskich, które obawiają się ukraińskiej konkurencji, jak i konieczność wprowadzenia daleko idących zmian w ukraińskim sektorze rolnym” – dodał ekspert. Niewykluczone, że dojdzie do wprowadzenia okresów przejściowych.

Mołdawia, Gruzja

Komisja zaleciła rozpoczęcie negocjacji także z Mołdawią, która podobnie jak Ukraina otrzymała status kraju kandydującego do UE od 2022 r. Rekomendacja stanowi efekt m.in. rozpoczęcia całościowej reformy wymiaru sprawiedliwości i reform organów antykorupcyjnych, a także zwiększenia liczby postępowań w sprawach dotyczących korupcji i wprowadzenia przepisów ułatwiających walkę z przestępczością zorganizowaną.

Jak podkreśla KE, władze w Kiszyniowie konsekwentnie realizują działania na rzecz deoligarchizacji, dążą do gruntownych reform w zarządzaniu finansami publicznymi i przyjęły przepisy umożliwiające wprowadzenie zmian w obszarze udzielania zamówień publicznych. Ponadto Bruksela dostrzega zwiększenie udziału społeczeństwa obywatelskiego w procesie decyzyjnym w tym kraju.

Przyspieszone tempo reform wewnętrznych zostało dostrzeżone również w Gruzji. Wśród działań podjętych przez Tbilisi, KE z aprobatą wymienia m.in. te w zakresie walki z przestępczością zorganizowaną i uwzględnianie wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Poza tym Gruzja podejmuje aktywne starania w celu deoligarchizacji państwa.

Zarówno Mołdawia, jak i Gruzja to byłe republiki Związku Radzieckiego. Po uzyskaniu niepodległości pozostały w orbicie wpływów politycznych i gospodarczych Moskwy, która nie zrezygnowała z wywierania presji na władze oraz społeczeństwo w obu państwach. To poważne wyzwanie w kontekście zacieśniania relacji z Unią.

Bałkany Zachodnie

Według Komisji UE powinna rozpocząć negocjacje akcesyjne z Bośnią i Hercegowiną po spełnieniu niezbędnych kryteriów członkowskich, co wiąże się z koniecznością podjęcia dalszych wysiłków przez władze w Sarajewie. Mimo to Bruksela pozytywnie ocenia zmiany, jakie zaszły w tym państwie w ostatnim czasie, np. w zakresie walki z przestępczością zorganizowaną i przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy.

Poza Bośnią i Hercegowiną, w kolejce do Unii czekają także inne państwa regionu określanego jako Bałkany Zachodnie: Albania, Kosowo, Macedonia Północna oraz Czarnogóra i Serbia, które już rozpoczęły negocjacje akcesyjne (odpowiednio w latach 2012 i 2014).

Serbia musi w znacznie większym stopniu dostosować się do unijnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Z jednej strony Belgrad dąży do członkostwa w UE, a z drugiej – próbuje balansować między Zachodem, Rosją a Chinami oraz dystansuje się od działań wymierzonych w Moskwę po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Bruksela oczekuje również normalizacji stosunków Serbii z Kosowem, co jest jednak zadaniem dla obu stron.

Zobacz również:
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/rynki-finansowe/bankowosc/nie-da-sie-doganiac-bogatszych-bedac-w-strefie-euro/

Dla Kosowa, abstrahując od trudnych relacji z sąsiadem, poważne wyzwanie stanowi m.in. przeprowadzenie zmian w wymiarze sprawiedliwości. Zdaniem KE Czarnogóra musi m.in. dokonać reform w zakresie praworządności, a Albania i Macedonia Północna m.in. bardziej zaangażować się w zwalczanie korupcji oraz przestępczości zorganizowanej. Macedończycy muszą też przeprowadzić reformy w obszarze zarządzania finansami publicznymi i udzielania zamówień publicznych.

Kluczowe jest tempo reform

„Szybkie postępy Ukrainy, Mołdawii i Gruzji kontrastują z zastojem procesu reform w państwach Bałkanów Zachodnich (z wyjątkiem Kosowa), co potwierdzają przedstawione przez KE raporty” – czytamy w niedawnej analizie przygotowanej przez zespół analityków Ośrodka Studiów Wschodnich.

Z jednej strony rekomendacja dla Bośni i Hercegowiny oraz prezentacja planu inwestycyjnego dla Bałkanów Zachodnich świadczą o tym, że region odgrywa ważną rolę w polityce rozszerzenia UE. Z drugiej – dodatkowe dotacje (2 mld euro) i kredyty (4 mld euro) na lata 2024–2027 wydają się niewystarczające. „KE będzie się skupiała na integracji sektorowej i zapewnieniu państwom bałkańskim dostępu do pewnych obszarów wspólnego rynku” – ocenia OSW.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na treść deklaracji uzgodnionej na ostatnim szczycie UE – Bałkany Zachodnie. Wskazano w niej, że Unia jest najważniejszym inwestorem i partnerem handlowym dla regionu oraz jego głównym darczyńcą. „Wyjątkowa skala, a także zakres tego wsparcia powinny być bardziej eksponowane oraz proaktywnie odzwierciedlane przez partnerów w debacie publicznej i komunikacji ze społeczeństwem, tak aby obywatele mogli docenić konkretne korzyści płynące z partnerstwa z UE” – czytamy w deklaracji przyjętej w połowie grudnia 2023 r.

Turcja

Nie każdy wie, że Turcja złożyła wniosek o członkostwo w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej już w 1987 r., czyli na kilka lat przed powstaniem UE. Status kraju kandydującego ma od 1999 r. W 2005 r. rozpoczęły się negocjacje, które utknęły w martwym punkcie kilka lat temu. Bruksela zarzuca Ankarze m.in. odchodzenie od zasad demokracji oraz krytykuje brak niezależności sądownictwa.

Mimo to kontynuowana jest współpraca gospodarcza. Szansą na poprawę relacji może być rozszerzenie unii celnej, która nie wyeliminowała wszystkich barier w wymianie towarowej. Na razie widoków na szybką akcesję nie ma. Przykład Turcji unaocznia, że brak postępów w rozmowach i niechęć do przeprowadzenia wymaganych przez Brukselę reform skazuje ją na wieloletnie oczekiwanie w unijnej „poczekalni”.

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Chińskie inwestycje bezpośrednie w Unii Europejskiej

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jesteśmy świadkami dużych zmian w inwestycjach chińskich przedsiębiorstw na rynku europejskim, nie tylko w ich skali, ale przede wszystkim w strukturze. Prowadzenie działalności gospodarczej na rynku europejskim stało się dla chińskich inwestorów trudniejsze, ale rynek ten jest dla nich wciąż atrakcyjny i perspektywiczny.
Chińskie inwestycje bezpośrednie w Unii Europejskiej

Niepokorna Warszawa. Zmagania Polski z UE

Kategoria: Trendy gospodarcze
Parlament Europejski jesienią 2023 r. wysunął propozycję zmian traktatowych. Jest to inicjatywa, która formalnie otwiera drogę do rewizji traktatów zgodnie z art. 48 TFUE. W ramach tej procedury Parlament przedstawia propozycję zmian, a Rada Europejska jedynie zwykłą większością głosów (a więc bez jednomyślności lub większości kwalifikowanej) może zwołać najpierw konwent, a następnie konferencję międzyrządową. Konwent złożony z przedstawicieli parlamentów narodowych, szefów państw lub rządów państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego i Komisji opracowuje zmiany traktatowe na podstawie przedłożenia eurodeputowanych.
Niepokorna Warszawa. Zmagania Polski z UE